38-latek, podejrzany o podpalenie nieoznakowanego radiowozy przy jednym z wrocławskich komisariatów policji, został aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna usłyszał już także zarzut.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w czwartek tuż przy Komisariacie Policji Wrocław - Psie Pole około 20:30. Pełniący tam służbę funkcjonariusze zauważyli przez okno płonące auto. Wybiegli przed budynek. Okazało się, że płonie nieoznakowany radiowóz. Na miejsce wezwano strażaków.

#Wrocaw. Zatrzymano 38-latka podejrzewanego o podpalenie nieoznakowanego radiowozu przed komisariatem. Nie potrafi racjonalnie wytumaczy powodw swojego zachowania. Jak wstpnie ustalono - najpierw obla czym auto. Jego spraw zajmie si sd. @RMF24pl.Autor: Kamil Sikorski pic.twitter.com/uNXGZGIRuc

P_PyclikOctober 15, 2021

Nie miał racjonalnych powodów

Policjantom udało się zatrzymać podejrzewanego o podpalanie samochodu 38-latka.

Mieszkaniec Wrocławia nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Jak wstępnie ustalono, najpierw oblał czymś auto, a potem je podpalił.

38-latek usłyszał zarzut wywierania wpływu na czynności funkcjonariusza, wymachiwał bowiem łańcuchem w kierunku policjantów. Mężczyzna został również aresztowany na trzy miesiące.

Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia.