Półki sklepowe uginają się od słodyczy, ale klienci łapią się za portfele. Ceny czekoladowych Mikołajów i piernikowych serc poszybowały w Niemczech w górę nawet o kilkadziesiąt procent. Co stoi za podwyżkami i jak reagują konsumenci?
Choć do Bożego Narodzenia pozostało jeszcze sporo czasu, świąteczne artykuły już kuszą klientów z półek supermarketów i dyskontów. Jednak w tym sezonie zakup świątecznych łakoci może okazać się wyjątkowo kosztowny.
W Niemczech ceny czekoladowych Mikołajów wzrosły nawet o 25 procent, a w niektórych przypadkach - aż o dwie trzecie!
Przykładowo, za Mikołaja z mlecznej czekolady o wadze 70 gramów dużego producenta trzeba obecnie zapłacić 3,99 euro.
To sygnał, że tegoroczne święta mogą być mniej słodkie - przynajmniej dla portfeli konsumentów.
Podwyżki cen dotknęły nie tylko czekoladowych Mikołajów. Wzrosty widać również w przypadku innych popularnych w Niemczech świątecznych przysmaków - 300-gramowe nadziewane piernikowe serc są droższe nawet o 60 proc.
Co istotne, podwyżki dotknęły zarówno produkty markowe, jak i te oznaczone marką własną sklepów.
Wyższe ceny wyraźnie wpłynęły na zachowania klientów. Z danych firmy badawczej NIQ wynika, że do połowy października w Niemczech sprzedano około 10 procent mniej świątecznych słodyczy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Mimo to, obroty sklepów utrzymują się na podobnym poziomie, właśnie dzięki wyższym cenom.
Wzrasta natomiast udział produktów kupowanych na promocjach. "W 2024 roku o tej porze było to 46 procent, obecnie 66 procent" - mówi ekspert NIQ David Georgi, cytowany przez portal Spiegel.de. Konsumenci coraz częściej odkładają zakupy do czasu pojawienia się atrakcyjnych ofert, licząc na okazje i rabaty.