Już w marcu 2026 roku emeryci i renciści mogą spodziewać się podwyżek swoich świadczeń. Jednak prognozowana waloryzacja będzie niższa niż w poprzednich latach, co przełoży się na niewielki wzrost emerytur i rent. O ile wzrosną świadczenia i kto zyska najwięcej?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapowiedział, że od 1 marca 2026 roku emerytury i renty zostaną podniesione. Wynika to z corocznej waloryzacji, która jest obowiązkowa i regulowana ustawowo. W przyszłym roku wskaźnik waloryzacji ma wynieść 4,9 proc., co jest najniższym poziomem od kilku lat. Dla porównania, w 2025 roku wskaźnik ten wynosił 5,5 proc.
Niższa waloryzacja to efekt spadku inflacji oraz umiarkowanego wzrostu wynagrodzeń. Ostateczna wysokość podwyżek zostanie potwierdzona na początku 2026 roku, po ogłoszeniu oficjalnych danych dotyczących inflacji i płac.
Niższy wskaźnik waloryzacji oznacza, że wzrost świadczeń nie będzie tak odczuwalny, jak w latach poprzednich. Wielu emerytów może poczuć rozczarowanie, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów życia. Z drugiej strony, stabilizacja inflacji może wpłynąć na poprawę realnej wartości świadczeń.
Minimalna emerytura, która obecnie wynosi 1878,91 zł brutto, wzrośnie w marcu 2026 roku o około 92 zł i osiągnie poziom 1970,90 zł brutto. Taki sam wzrost obejmie również tzw. trzynastki i czternastki, czyli dodatkowe świadczenia wypłacane seniorom.
Wyższe świadczenia odczują osoby pobierające emerytury zbliżone do średniej krajowej. Przykładowo:
- Emerytura w wysokości 2,5 tys. zł brutto wzrośnie do około 2,6 tys. zł,
- Emerytura 3 tys. zł - do około 3140 zł,
- Emerytura 4 tys. zł - do prawie 4,2 tys. zł.
Chociaż wzrosty nie są duże, w skali roku niektórzy seniorzy mogą zyskać nawet ponad 4400 zł więcej.
Rząd przyjął już projekt ustawy budżetowej na 2026 rok, w którym przewidziano środki na waloryzację emerytur i rent. Według szacunków Ministerstwa Finansów, koszt tej operacji wyniesie około 22 miliardy złotych.