"Nie wiem nic o rzekomych nagraniach. Byłyby oczywistym przestępstwem" - mówił w RMF FM Adam Bielan - europoseł i lider Partii Republikańskiej, odnosząc się do afery wokół Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. "Grupa cwaniaków chciała wyciągnąć z NCBR-u - na dwa moim zdaniem bardzo mocno podejrzane wnioski - grube miliony. Były dyrektor NCBR-u im to uniemożliwił. Od blisko 2 miesięcy mamy do czynienia z kampanią oczerniania tej osoby, która uniemożliwia ten w mojej ocenie mocny przekręt" - tłumaczył.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Bielan: Grupa cwaniaków chciała wyciągnąć z NCBR-u grube miliony

Dyrekcja NCBR-u zrobiła wszystko, żeby pieniądze dla dwóch podejrzanych wniosków nie wypłynęły. Ludzie, którzy zastopowali te wnioski, muszą się tłumaczyć - mówił w RMF FM Adam Bielan. Dodał, że jego zdaniem kluczowa dla zrozumienia tego, co działo się w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest działalność firmy FiveRand, zwanej "rzeźnikami z Nowogrodzkiej". Kierują nią były poseł Przemysław Wipler i były dziennikarz Michał Krzymowski. Według lidera Partii Republikańskiej, są oni znani z czarnego PR-u i lobbingu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Bielan: Grupa cwaniaków chciała wyciągnąć z NCBR-u grube miliony

Oni mają bardzo bogate portfolio. Z jednej strony uczestniczą w tzw. wojnach tytoniowych po stronie jednego z koncernów, z drugiej strony byli bardzo aktywni w blokowaniu ustawy o notariacie, ich klientem jest poważna firma działająca na rynku pocztowym - wyliczał Bielan. W tej sprawie są połączeni ze wszystkimi aktorami, którzy się wyświetlają w tej aferze. Od kilku tygodni poprzez znajomych dziennikarzy rozpowszechniają w dużej mierze fałszywe informacje, które mają moim zdaniem skłonić ministerstwo funduszy do przepchnięcia środków dla dwóch podejrzanych firm - dodał.

Bielan przekonywał, że nie ma nic wspólnego z aferą wokół NCBR-u. Ktoś próbuje mnie zaatakować, ale przede wszystkim chce zaatakować osoby, które powstrzymały wypływ pieniędzy - mówił gość Krzysztofa Ziemca. Zapewniał też, że nie wie nic o akcji "czarny węgiel", która miałaby posłużyć Partii Republikańskiej do finansowego zabezpieczenia się na wypadek przegranych wyborów.

Bielan odniósł się też do zarzutów, że przepychał Karola Kucha na stanowisko szefa NCBR-u mimo faktu, że nie miał on niezbędnych kwalifikacji. Nie miałem żadnych kompetencji, żeby kogokolwiek przepchnąć na stanowisko szefa NCBR-u. Pełniącego obowiązki szefa NCBR-u powołuje minister funduszy i polityki regionalnej. Ja nim nie jestem - odpowiedział.

Krzysztof Ziemiec pytał też swojego gościa o kulisy dymisji Jacka Żalka, który odszedł ze stanowiska wiceszefa resortu funduszy i polityki regionalnej. Lider Partii Republikańskiej mówił, że nie naciskał na niego w tej sprawie, ale nie wie, czy mógł to robić lider PiS-u Jarosław Kaczyński. Nie byłem świadkiem takiej rozmowy - stwierdził Bielan.

"Żaden poseł Partii Republikańskiej nie zamierza opuścić klubu PiS"

W internetowej części rozmowy Krzysztof Ziemiec dopytywał swojego gościa o podsłuchy i stenogramy, które pojawią się wokół sprawy grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. To jest materiał, z którym pan Wipler i Krzymowski (właściciele agencji PR - red.) latali po mieście i starali się wrzucić do zaprzyjaźnionych z nimi dziennikarzy już od wielu tygodni. Żadnych tego rodzaju taśm nie słyszałem - odpierał zarzuty Adam Bielan. Dodał również, że nigdy nie był w siedzibie NCBR.

Czy w tej sprawie mogą zostać ujawnione inne podsłuchy, dokumenty? Nie wiem, co mogą zrobić ludzie, którzy są wściekli z tego powodu, że te wnioski nie przeszły. Wiem jedno, że jeżeli liczą na to, że Ministerstwo Funduszy bądź NCBR ugnie się i ta szybka ścieżka zostanie zrealizowana w zaplanowany przez nich sposób, to się przeliczą - mówił europoseł. Adam Bielan zadeklarował, że jest gotów złożyć wyjaśnienia w prokuraturze, jeżeli taka potrzeba się pojawi.

Na antenie Radia RMF24 Adam Bielan mówił także, że w tym tygodniu odbyło się spotkanie polityków Partii Republikańskiej z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Rozmawialiśmy również o tej sprawie i prezes wyraził swoje zdanie, które wyraża też publicznie. Zapewniam, że żaden poseł Partii Republikańskiej nie zamierza opuścić klubu Prawa i Sprawiedliwości. O tym też rozmawialiśmy z prezesem Kaczyńskim - mówił.

"Nieprawidłowości w NCBR jednym z powodów konfliktu z Gowinem"

Polityk w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem ujawnił, że nieprawidłowości w NCBR były jednym z powodów konfliktu z Jarosławem Gowinem. Przypomnijmy, że obaj posłowie byli członkami Porozumienia - partii Jarosława Gowina założonej 2017 roku.

Kilka lat temu Jarosław Gowin nadzorujący tę organizację dopuścił do sytuacji, w której NCBR przekazało 10 milionów złotych wiceprezesowi jego partii - Robertowi Anackiemu, na projekt de facto kryptowalut. Bardzo mocno się w tej sprawie z Gowinem konfrontowaliśmy. To był początek mocnego sporu z Gowinem. NCBR to jest organizacja, w której bardzo wiele złego działo się na przestrzeni ostatnich lat. My tych rzeczy nie ukrywamy - wyjaśnił Bielan.

Były rzecznik PiS był pytany także o ogłoszoną w piątek nową kampanię wyborczą partii rządzącej.

Jestem szefem partii koalicyjnej, więc w oczywisty sposób będę uczestniczył w tej kampanii, ale nie pełnię żadnej funkcji w sztabie - powiedział Adam Bielan. Komentatorzy i internauci zauważyli, że w spocie "Przyszłość to Polska" częściej pojawia się Beata Szydło niż obecny szef rządu - Mateusz Morawiecki. Gość RMF FM bagatelizował sprawę tłumacząc, że była premier jest wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości, a tym samym kluczową postacią w strukturze.

Nie można każdego pojawienia się pani premier Szydło komentować przez pryzmat chęci zastąpienia nią pana premiera Morawieckiego - powiedział na koniec europoseł.