Polskie siatkarki pewnie ograły reprezentację Ukrainy 3:1 w towarzyskim spotkaniu, które odbyło się w piątek w Sosnowcu. Podopieczne Stefano Lavariniego najpierw wygrały trzy partie, a następnie rozegrano dodatkowego seta, który padł łupem przyjezdnych. Dla Biało-Czerwonych był to ostatni sprawdzian na własnym podwórku przed wylotem na mistrzostwa świata do Tajlandii. Te rozpoczną się dokładnie za dwa tygodnie.
Polskie siatkarki w piątek rozegrały w Sosnowcu ostatni sprawdzian w kraju przed wylotem do Tajlandii. Pokonały Ukrainę 3:1, przy czym najpierw wygrały trzy sety, a potem przegrały ten rozegrany dodatkowo.
Kibice mogli zobaczyć ciekawe spotkanie, rywalki były bardzo waleczne w obronie. My jednak mamy jeszcze nad czym pracować. Szkoda bowiem, że przegrałyśmy ten ostatni set. Zawsze musimy chcieć osiągać coś więcej - powiedziała dziennikarzom po meczu Agnieszka Korneluk.
Jej zdaniem dobrze, że Biało-Czerwone będą mogły sprawdzić formę, jeszcze przed mistrzostwami świata, z Japonkami. W drodze na turniej MŚ Polki mają zatrzymać się właśnie w "Kraju kwitnącej wiśni" i zagrać towarzysko z tamtejszą drużyną narodową.
Zdaniem jej koleżanki z reprezentacji Martyny Czyrniańskiej w trakcie czwartej, przegranej odsłony, w szeregi Polek wkradła się dekoncentracja.
Były też błędy w komunikacji, jak i na przyjęciu. Myślę, że mamy nad czym pracować. Jednak przed nami jeszcze treningi, jak i sparingi z Japonią, więc mam nadzieję, że wszystko dopracujemy do mistrzostw świata - powiedziała siatkarka.
Polska: Stysiak, Korneluk, Łukasik, Czyrniańska, Wenerska, Jurczyk, Szczygłowska (L) oraz: Gryka, Kowalewska, Piasecka, Stefanik, Smarzek, Łysiak, Damaske.
Ukraina: Miłenko, Dorsman, Szarhorodska, Artyszuk, Pawłyk, Kotar, Niemcewa (L) oraz: Meliuszkyna, Łucenko, Nudha, Krajduba.