Polski tenisista Kamil Majchrzak udanie powrócił na korty po przerwie spowodowanej kontuzją. W pierwszej rundzie prestiżowego turnieju ATP 1000 w Szanghaju pokonał Amerykanina Ethana Quinna 6:3, 6:4. Przed nim kolejne wyzwanie - w drugiej rundzie zmierzy się z rozstawionym Brandonem Nakashimą.

REKLAMA

Kamil Majchrzak, obecnie 66. rakieta świata, wrócił do gry po przerwie spowodowanej urazem żeber, którego nabawił się podczas US Open. W swoim pierwszym meczu od czasu rekonwalescencji Polak zaprezentował się znakomicie, nie tracąc ani razu własnego podania. W pierwszym secie przełamał rywala przy stanie 3:2 i pewnie wygrał partię 6:3.

Drugi set również przebiegał pod dyktando Majchrzaka, który szybko odebrał serwis przeciwnikowi i zakończył spotkanie wynikiem 6:4.

Pojedynek trwał tylko 66 minut i było to drugie zwycięstwo Polaka z Quinnem. Ich poprzednie starcie miało miejsce 2 lipca tego roku w 2. rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu, Majchrzak zwyciężył wówczas gładko 6:1, 6:4, 6:3.

Kolejny trudny rywal

W drugiej rundzie turnieju w Szanghaju Majchrzaka czeka wymagające zadanie. Jego przeciwnikiem będzie 24-letni Brandon Nakashima, notowany na 33. miejscu w światowym rankingu. Amerykanin uchodzi za jednego z groźniejszych zawodników młodego pokolenia. Dla polskiego tenisisty będzie to kolejna okazja, by sprawdzić swoją formę po powrocie na światowe korty.

Majchrzak spotkał się dotychczas dwukrotnie z Nakashimą. Uległ mu w 2022 roku po pięciosetowej walce w 1. rundzie wielkoszlemowego French Open. W tym samym roku przegrał z Amerykaninem w kwalifikacjach do turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie.

Hurkacz poza turniejem

Warto dodać, że w tegorocznej edycji turnieju w Szanghaju Kamil Majchrzak jest jedynym reprezentantem Polski. Z rywalizacji wycofał się Hubert Hurkacz, zwycięzca tej imprezy z 2023 roku.

Hurkacz wciąż dochodzi do siebie po operacji kolana, którą przeszedł pod koniec czerwca, i zapowiedział, że w tym sezonie nie pojawi się już na korcie.