Około miliona rozentuzjazmowanych fanów i 40 ton niebiesko-białego konfetti czekało na wracających z Indianapolis futbolistów New York Giants, którzy zwyciężyli w 46. edycji Super Bowl. Największą gwiazdą uroczystego powitania był Eli Manning.
Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg stwierdził, że od tej pory miasto - na cześć noszących niebieskie koszulki Gigantów - powinno nosić przydomek "Big Blue Apple". W czasie powitania w powietrzu unosiło się zresztą 40 ton niebiesko-białego konfetti.
Zwyczaj uroczystego publicznego witania ważnych postaci w Nowym Jorku sięga 1919 roku. Do tej pory odbyło się ponad 200 takich parad. Wśród wyróżnionych w ten sposób znaleźli się m.in. Jan Paweł II, Albert Einstein i Nelson Mandela.
W niedzielnym finale New York Giants pokonali New England Patriots 21:17. W spotkaniu wystąpiło trzech zawodników polskiego pochodzenia: w drużynie Gigantów Henry Hynoski, a w Patriotach - Rob Gronkowski i Stephen Gostkowski.