Piłkarze Barcelony pokonali na wyjeździe Villarreal 1:0 w 21. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy i mają już jedenaście punktów przewagi nad Realem Madryt. Gola na wagę kolejnego kroku po mistrzostwo strzelił Pedri, a asystę zaliczył Robert Lewandowski.

REKLAMA

Katalończycy, którzy muszą sobie radzić bez kontuzjowanego Sergio Busquetsa, już przyzwyczaili kibiców, że wygrywają raczej skromnie, ale za to bardzo regularnie. Niedzielne zwycięstwo było ich szóstym z rzędu w lidze - pięć z nich różnicą jednej bramki.

Lewandowski, lider klasyfikacji strzelców Primiera Division, był aktywny od początku niedzielnego meczu. Już krótko po pierwszym gwizdku sędziego znalazł się w dogodnej sytuacji, lecz jego strzał obronił doświadczony Pepe Reina, który w tym roku skończy 41 lat.

W 18. minucie polski napastnik popisał się asystą. Po szybkiej, składnej akcji gości odegrał piłkę do Pedriego, który wykorzystał świetną okazję.

Do końca wynik już nie uległ zmianie, choć obie drużyny - zwłaszcza Barcelona - miały swoje szanse. Również Lewandowski (grał całe spotkanie), który ostatecznie pozostał z 14 trafieniami w tym sezonie.

W 90. minucie na chwilę ożywili się jeszcze fani gospodarzy. Do siatki trafił napastnik Villarreal Samuel Chukwueze, jednak gol nie został uznany z powodu spalonego.

Barcelona ma 56 punktów i już o jedenaście wyprzedza Real, który rozegrał jeden mecz mniej. Broniący tytułu "Królewscy" w ten weekend mieli inne obowiązki - w sobotę zdobyli w Maroku klubowe mistrzostwo świata.

Zaległy mecz z ostatnim w tabeli Elche drużyna z Madrytu rozegra w najbliższą środę.