Holenderska fundacja Justice for Players zamierza złożyć pozew zbiorowy przeciwko międzynarodowej organizacji piłkarskiej FIFA, a także pięciu krajowym federacjom. W sprawie chodzi o wyrównanie strat, jakie poniosło prawie 100 tysięcy zawodowych piłkarzy i piłkarek w wyniku "nielegalnych zasad transferowych".
O sprawie informuje publiczny nadawca NOS, który przekazał, że w grę wchodzi roszczenia sięgające kilku miliardów euro.
Doprecyzowano, że historia opiera się na tzw. "wyroku Diarry" z października 2024 roku. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł wtedy, że Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej narusza unijne prawo do swobodnego przepływu pracowników, uniemożliwiając piłkarzom jednostronne rozwiązywanie kontraktów. Francuski zawodnik Lassana Diarra po konflikcie z klubem Lokomotiw Moskwa został przez FIFA ukarany grzywną ponad 10 mln euro. Piłkarz nie mógł znaleźć nowej drużyny, ponieważ groziły mu kolejne sankcje. Trybunał uznał takie praktyki za niezgodne z unijnym prawem pracy.
Zdaniem fundacji Justice for Players, założonej przez byłą polityczkę i działaczkę konsumencką Lucię Melcherts oraz byłego piłkarza Franco Baldiniego, zasady te pozbawiły tysiące graczy możliwości lepszego kontraktowania. Ekonomiści szacują, że zawodnicy mogli przez to stracić średnio 8 proc. wynagrodzenia w całej karierze. To nie dotyczy tylko topowych piłkarzy, ale też graczy z niższych lig. Wszyscy zostali pokrzywdzeni przez system - tłumaczy Melcherts.
Pozew, który zapowiada fundacja obejmie również piłkarskie federacje z Holandii, Belgii, Niemiec, Francji i Danii. Jak wyjaśnia adwokat sportowy Dolf Segaar, "w przypadku odmowy zapłaty przez jedną z nich, odpowiedzialność mają przejąć pozostałe". Sprawa ma trafić do sądu w Holandii.
Fundację wspiera belgijska firma prawniczo-inwestycyjna Deminor, która pokryje koszty procesu. Do grona doradców należy m.in. Jean-Louis Dupont, znany z udziału w precedensowej sprawie piłkarza Jean-Marca Bosmana z lat 90. Tak zwany "wyrok Bosmana" z 1995 roku, ogłoszony przez TSUE, zlikwidował opłaty transferowe po zakończeniu umowy i zniósł limity dla piłkarzy z krajów UE.
Jak zapewniają inicjatorzy, dla samych zawodników udział w pozwie nie wiąże się z żadnymi opłatami.