​Prokuratura prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić przyczynę sobotniego wybuchu gazu w bloku w Bogatyni na Dolnym Śląsku. Ranna została jedna osoba, a budynek jest mocno zniszczony.

REKLAMA

Prokuratura sprawdza między innymi czy do eksplozji nie doprowadzono celowo. Sprawa jest badana pod kątem sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu wielu osób.

Do wybuchu w jednym z mieszkań na 4 piętrze doszło wieczorem, w sobotę 27 sierpnia. Ranny został najemca lokalu. Trafił do szpitala z poparzeniem.

Mieszkańców ewakuowano z 30 mieszkań. Tylko niektórzy do nich wrócili. Pozostali nie mogą wrócić ze względu na stan budynku.

Nadzór budowlany wyłączył jego część z użytkowania. Uszkodzonych jest 6 mieszkań, a 2 ściany bloku zostały dosłownie wyrwane.