Po godz. 11 zakończyła się akcja saperów we Wrocławiu w związku z niewybuchem, który odnaleziono obok kamienicy położonej przy ul. Januszowickiej 12. Mieszkańcy okolicznych budynków zostali ewakuowali. Nie wszyscy jednak chcieli opuścić swoje mieszkania.

REKLAMA

Podczas prac prowadzonych przy ul. Januszowickiej 12 we Wrocławiu natrafiono na pocisk rakietowy typu "katiusza", pochodzący z okresu II wojny światowej o długości około 1,5 m długości i 50 cm średnicy.

By go usunąć i zneutralizować, w środę około 9 rozpoczęła się akcja ewakuacyjna mieszkańców. Wiele osób z okolicznych budynków ewakuowało się samodzielnie, niektórzy - jak podkreślała reporterka RMF FM Martyna Czerwińska - stawiali jednak opór i nie zamierzali się nigdzie ruszać.

Zardzewiałą blachę wykopali i się denerwują. Po wojnie było pełno takich i nikt się tym nie przejmował. (...) Niejeden pocisk przeżyłem, także będzie dobrze - mówił jeden z mieszkańców naszej reporterce.

Niewybuch i ewakuacja we Wrocławiu

Po godz. 11 zakończyła się akcja saperów - pocisk został wywieziony na poligon pod Wrocławiem. Mieszkańcy, którzy mogli się schronić w Młodzieżowym Domu Kultury im. Mikołaja Kopernika przy ul. Powstańców Śląskich, mogą wrócić do swoich domów.