Pod koniec marca ruszy proces znanego polskiego przedsiębiorcy Jerzego Z. - dowiedziała się PAP. Prokuratura oskarżyła go o sprzedaż produktów leczniczych bez pozwolenia.

REKLAMA

Sprawa miała swój początek w kwietniu 2019 roku, kiedy policja w asyście warszawskiej prokuratury weszła do magazynu firmy związanej z Jerzym Z. Przedsiębiorca zamieścił wtedy relację na portalu społecznościowym, z której wynikało, że w siedzibie firmy są funkcjonariusze i zabezpieczają towar, który jest sprzedawany w sklepie.

Jest u nas policja, która przyjechała zaaresztować nam produkty na zlecenie prokuratury. Jestem po rozmowach z policją. Policja przyjechała zaaresztować produkty, które sprzedajemy rzekomo jako leki - mówił Jerzy Z. na jednym z filmików zamieszczonych w internecie.

Prokuratura informowała wtedy, że nadzoruje dochodzenie dotyczące wytwarzania, importu lub obrotu produktami leczniczymi. Postępowanie w tej sprawie prowadzono po pisemnym zawiadomieniu Rzecznika Praw Pacjenta, który na podstawie opinii biegłych wyraził podejrzenie, że Jerzy Z. sprzedaje produkty lecznicze bez wymaganych zezwoleń.

We wrześniu 2020 roku do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście w Warszawie trafił akt oskarżenia w tej sprawie.

Prokuratura oskarżyła Jerzego Z., że od 4 września 2015 do 21 listopada 2017 roku działając wspólnie i w porozumieniu z Haliną K. i Piotrem D., jako prezes zarządu spółki zarządzającej inną spółką, prowadził w internecie bez wymaganego zezwolenia działalność gospodarczą w zakresie obrotu produktami leczniczymi.

Na przedmiotowych stronach wystawił ogłoszenie o sprzedaży produktów leczniczych, które spełniały kryteria przyjęte w definicji produktu leczniczego określone w ustawie, na skutek przypisania im w ulotkach informacyjnych zamieszczonych na stronach internetowych właściwości zapobiegania chorobom lub ich leczenia - poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Dodała, że Jerzy Z. został również oskarżony o to, że od 4 września 2015 do 30 kwietnia 2019 roku działając wspólnie i w porozumieniu z Haliną K. i Piotrem D. jako prezes zarządu spółki zarządzającej inną spółką wprowadzał środki spożywcze powszechnie spożywane szkodliwe dla zdrowia lub życia człowieka. Spożycie wyżej wymienionych produktów może spowodować negatywne skutki dla zdrowia lub życia człowieka, z uwagi na przekroczenie bezpiecznego dziennego limitu spożycia, jak również zawartość substancji zanieczyszczających lub zanieczyszczeń mikrobiologicznych w ilościach przekraczających dopuszczalne poziomy określone w rozporządzeniach - podała prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

Jak dowiedziała się PAP, proces Jerzego Z. ruszy przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. Pierwszy termin rozprawy wyznaczono na 30 marca.