Mł. insp. dr Krzysztof Ogroński ma zostać nowym komendantem stołecznym policji - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. To obecny zastępca insp. Dariusza Walichnowskiego, który w tym tygodniu ma odejść ze stanowiska szefa garnizonu warszawskiego.

REKLAMA

Jak zauważa nasz dziennikarz, trwają procedury sprawdzania tej kandydatury. Młodszy inspektor dr Krzysztof Ogroński jest obecnie zastępcą komendanta stołecznego policji do spraw służby kryminalnej.

Co ciekawe, w zeszłym roku wrócił do policji na stanowisko w kierownictwie garnizonu warszawskiego po ośmiu latach emerytury. Odszedł ze służby na początku 2018 roku.

Wcześniej przez kilka lat był naczelnikiem wydziału kryminalnego stołecznej komendy, a karierę rozpoczynał w policji w Nowym Dworze Mazowieckim oraz Legionowie, gdzie dowodził jednostką.

Krzysztof Ogroński zastąpi Dariusza Walichnowskiego

Mł. insp. dr Krzysztof Ogroński ma zastąpić insp. Dariusza Walichnowskiego, którego odwołania chce komendant główny policji gen. insp. Marek Boroń. Jak informowaliśmy, powodem jest m.in. niezadowolenie z efektów Walichnowskiego w stołecznej komendzie. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada usłyszał, że główny powód to niewywiązywanie się Walichnowskiego z zapowiedzi dotyczących naprawy sytuacji w stołecznym garnizonie, gdy obejmował dowództwo w kwietniu 2024 r.

Podstawowe zobowiązanie dotyczyło pokonania kryzysu kadrowego w stołecznej policji, jednak przez rok dramatyczna sytuacja się nie zmieniła. Dziś w garnizonie warszawskim wciąż brakuje co czwartego policjanta - wakaty są na poziomie sięgającym 25 proc.

Z informacji, które uzyskał nasz dziennikarz, wynika też, że szefostwo policji miało wątpliwości dotyczące polityki kadrowej komendanta. Dodatkowo jeden z powodów związany jest - jak usłyszał reporter RMF FM - z "dyskusyjną postawą komendanta podczas ostatniej kampanii prezydenckiej, która mogła powodować pytania o upolitycznienie zajmowanego przez niego stanowiska".

Polska Agencja Prasowa ustaliła ponadto, że szef policji ma zarzucać komendantowi stołecznemu, iż ten "nie czuje jednostki, którą dowodzi, nie rozumie jej 'specyfiki', a także nie umiał rozwiązywać problemów w stolicy".