Mieszkańcy Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej są zaniepokojeni coraz wyższym zużyciem wody, jakie pokazują rachunki które otrzymują. Twierdzą, że zwiększyło się ono po tym jak spółdzielnia wymieniła latem ich wodomierze na nowe. Prezes spółdzielni nie widzi jednak w tym powiązania i sugeruje, że winna może być…cieknąca ze spłuczek woda.

REKLAMA

Wymiana wodomierzy

Siedlecka Spółdzielnia Mieszkaniowa wymiany wodomierzy dokonuje co 5 lat. Tyle mniej więcej wynosi okres żywotności tego sprzętu.

Mamy ponad 30 tysięcy wodomierzy z radiowym systemem odczytu, a więc nie musimy wchodzić do mieszkania każdego lokatora. Używamy bardzo nowoczesnego i sprawdzonego sprzętu, jednego z lepszych w kraju, o bardzo dokładnym progu rozruchu. 5-letnia gwarancja daje nam zapewnienie prawidłowości wskazań przez okres właśnie 5 lat. Zgodnie z ustawą w zakresie prawa energetycznego wszystkie urządzenia tego typu ulegają legalizacji po okresie 5-letnim. W Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej z różnych względów robimy tylko wymianę wodomierzy. Dlatego że ich zdjęcie, legalizacja i cały proceder jest droższy niż nowy wodomierz. Z tego też tytułu mniej więcej co 5 lat wymieniamy wodomierze – tłumaczy prezes SSM, Michał Golik.

Tajemnicze pomiary

W tym roku w wielu blokach takiej wymiany dokonano latem, w lipcu i w sierpniu. Od tego czasu według mieszkańców wskazania zużycia wody na licznikach zaczęły gwałtownie rosnąć. Nasza reporterka, Anna Zakrzewska rozmawiała na miejscu z grupą mieszkańców, u których rachunki po tej zmianie poszybowały diametralnie.

Połowę października spędziliśmy z mężem w sanatorium. A mimo to rachunki są ogromne. My naprawdę staramy się oszczędzać tę wodę jak się da. Zmywam naczynia w garnku, pranie robię tylko raz w tygodniu. Nawet jak korzystam z toalety to spuszczam wodę co 2 wizytę w niej. Do tego doszło…Już nawet tak staramy oszczędzać się na rachunkach. A mimo to, te liczby są jakie są – mówi nam jedna z mieszkanek.

Tutaj na naszym osiedlu mieszkają same starsze osoby w zasadzie. Ile taka samotna osoba może zużyć wody? Jak są dzieci, to wiadomo że ta woda się leje. Bo dużo prania, bo dziecko się pluska w tej wannie. No ale starsze osoby? Przecież to jest niemożliwe, żeby nagle wszyscy zaczęli lać wodę jak do basenu jakiegoś… - dodaje.

Rachunki rosną u osób, których nie ma nawet w mieszkaniach

Mamy sąsiadkę, której mieszkanie stoi puste od ponad 2 lat, a mimo to dostała niedopłatę 1700 złotych. Jak poszła do spółdzielni i zapytała skąd w ogóle taka kwota, kto zużył tyle wody, to usłyszała od Pani urzędniczki, że „Duch Święty”. Takie jest podejście do nas, do mieszkańców w tej spółdzielni.

To jest śmieszne. Tak naprawdę my nie wiemy za co płacimy. Liczniki były zakładane akurat u nas 3 lata temu. Do tej pory nikt nie przyszedł i nie sprawdził czy one dobrze działają. Chyba powinni po wymianie przyjść i sprawdzić czy są sprawne. Z mojego rachunku wynika, że musiałabym tę wodę lać cały czas w mieszkaniu...

Kiedy dzwonimy do spółdzielni, żeby porozmawiać o tych rachunkach to panie urzędniczki nawet nigdzie nas nie przełączają, tylko rozłączają nas – słyszymy od mieszkańców.

Cieknące spłuczki

O te nagłe wzrosty zapytaliśmy prezesa spółdzielni Michała Golika. W odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak wiele osób, nagle, w jednym okresie rozliczeniowym ma zwiększone zużycie wody, odpowiada, że może wynikać to z tego, że lokatorzy nieprawidłowo zliczają liczniki. Zamiast uwzględnić zimną i ciepłą wodę, to sumują liczby tylko te z liczników z zimnej wody.

Drugim powodem może być zaniżanie liczby lokatorów, którzy faktycznie mieszkają w lokalu. Ponadto, wskazuje także, że winne temu mogą być nieprawidłowo działające spłuczki w toaletach.

Jeżeli w spłuczce będzie milimetr niezauważonej, cieknącej wody, która jest dlatego że one nie są na przykład szczelne, to zobaczmy ile może takiej wody wyciec i automatycznie zwiększyć zużycie wody w gospodarstwie domowym. W skali miesiąca może to dać nawet kilkaset litrów straconej wody – dodaje prezes spółdzielni.

Co o takim tłumaczeniu sądzą mieszkańcy?

Ja nawet nie chcę tego komentować. Skoro winna może być cieknąca woda w toalecie, to jak Pan prezes wytłumaczy fakt, że u mnie zużycie zwiększyło się 2-krotnie, ale w kuchni?! Ja mam w domu zamontowane dwa liczniki, w łazience i w kuchni. Więc jak to jest możliwe? – podsumowuje jedna z mieszkanek.

Mieszkańcy nie zamierzają zostawić tej sprawy i zbierają właśnie podpisy pod petycją, którą chcą przekazać zarządowi SSM. Część z nich chce także zdjęcia zamontowanych wodomierzy i opłacania rachunków bezpośrednio u dostawcy a nie poprzez spółdzielnie. Niektórzy nie zamierzają także opłacać tych rachunków dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona.