Pomorscy policjanci rozwikłali zagadkę śmierci mężczyzny, którego ciało w maju znaleziono w walizce wrzuconej do niewielkiej rzeki w Ustce. Walizkę zauważył przypadkowy przechodzień. Zwłoki były w zaawansowanym stanie rozkładu. Zarzuty w sprawie śmierci mężczyzny usłyszały 4 osoby. Wśród nich jest 27-letnia kobieta.

REKLAMA

7 maja 2025 roku po godzinie 17:00 dyżurny słupskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dryfującej w wodzie przy ulicy Rybackiej w Ustce walizce, z której wydobywał się nieprzyjemny zapach. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów oraz prokuratora. Po wydobyciu walizki okazało się, że w środku jest ciało mężczyzny w stanie zaawansowanego rozkładu. Sekcja wykazała, że do śmierci doszło w wyniku rozległych obrażeń głowy.

Przez kilka miesięcy trwała analiza nagrań z monitoringu, przesłuchiwano świadków i krok po kroku odtwarzany był przebieg zbrodni. Ofiarą okazał się 42-letni mieszkaniec Ustki, którego zaginięcie zgłoszono już zimą.

Dziś wiemy, że został brutalnie pobity w jednym z mieszkań, a jego ciało - schowane w walizce - porzucono przy niewielkiej rzece.

Cztery osoby zatrzymane w związku ze sprawą

W poniedziałek w Ustce i Miechucinie zatrzymano 27-letnią kobietę i 30-latka. Podczas przeszukań zabezpieczono ich telefony, dowody, które mogą być ważne w sprawie i zawiniątko z amfetaminą.

W trakcie śledztwa policjanci trafili też na trop dwóch kolejnych osób związanych z tą sprawą - 41-i 30-latka. Obaj byli już w aresztach w związku z innymi przestępstwami. Doprowadzono ich do prokuratury.

Podejrzani to osoby bezdomne przebywające w momencie zdarzenia w Ustce. Pochodzą oni ze Śląska, Kaszub i Ustki.

Prokuratura Rejonowa w Słupsku przedstawiła zarzuty czterem osobom: Jakubowi G. (lat 30) zarzut nie udzielenia pomocy oraz Stanisławowi M. (lat 41), Milenie M. (lat 27) i Maciejowi K. (lat 30) zarzuty zabójstwa oraz zbezczeszczenia zwłok 42 letniego mieszkańca Ustki.

Grozi im dożywocie

Trójka podejrzanych podczas przesłuchania nie przyznała się do popełnienia zarzucanych im przestępstw - każdy z nich złożył obszerne wyjaśnienia, w których zaprzeczył swojemu udziałowi w przestępstwie. Czwarty podejrzany częściowo przyznał się do popełniania zarzuconego mu czynu.

Stanisław M., Milena M. i Maciej K. zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Czwarty podejrzany, to jest Jakub G., pozostaje w areszcie. Został on już wcześniej tymczasowo aresztowany do innej sprawy, w której ciąży na nim zarzut zabójstwa.

Za dokonanie zbrodni zabójstwa podejrzanym grozi kara nawet do dożywotniego pozbawienia wolności. Za zbezczeszczenia zwłok - kara grzywny lub więzienia do 2 lat.