Policjanci z Człuchowa (woj. pomorskie) zatrzymali mężczyznę, który dopuścił się brutalnego czynu wobec własnych zwierząt. 70-latek zastrzelił, a później wrzucił do wody dwa owczarki podhalańskie. Jak stwierdził, miał problemy z opieką nad nimi.

REKLAMA

  • 70-letni mężczyzna z powiatu szczecineckiego zastrzelił dwa własne owczarki podhalańskie i wrzucił ich ciała do stawu, tłumacząc to problemami z opieką nad zwierzętami.
  • Policja zabezpieczyła u niego broń myśliwską, amunicję oraz pozwolenie na broń; mężczyźnie grożą trzy lata więzienia.
  • Funkcjonariusze przypominają, że właściciele zwierząt mają obowiązek opieki nad nimi i powinni rozwiązywać trudności w sposób humanitarny i zgodny z prawem.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Opisywana sprawa zaczęła się w sobotę, gdy z dyżurnym człuchowskiej komendy skontaktował się pewien mężczyzna. Zauważył on w zbiorniku wodnym martwego psa.

Zgłaszający był zaniepokojony znaleziskiem, tłumacząc, że kilka dni wcześniej widział w okolicy dwa biegające luzem owczarki podhalańskie.

Policjanci potwierdzili zgłoszenie. Z niewielkiego jeziora wydobyto dwa truchła psów.

Weterynarz stwierdził, że zostały zastrzelone.

Mundurowi ustalili właściciela zwierząt. To 70-latek z powiatu szczecineckiego. Przyznał, że miał problemy z opieką nad zwierzętami, dlatego postanowił się ich pozbyć. W jego miejscu zamieszkania mundurowi zabezpieczyli dwie jednostki broni myśliwskiej, amunicję oraz pozwolenie na posiadanie broni.

Mężczyźnie grożą trzy lata więzienia.

Policja przypomina, że posiadanie zwierząt wiążę się z obowiązkami, a wszelkie problemy należy rozwiązywać w sposób humanitarny i zgodny z prawem.