GKS Katowice musi zapłacić 10 tys. zł kary za kary za środową zadymę kiboli na stadionie. Do tego PZPN zdecydował, że dwa najbliższe mecze w Katowicach rozgrywane będą bez publiczności. Poza tym przez pół roku zorganizowane grupy kibiców GieKSy nie mogą dopingować swej drużyny w meczach wyjazdowych.

REKLAMA

Do tej pory sześciu kibiców drużyny gości usłyszało zarzuty posiadania narkotyków. Policja analizuje też zarejestrowane w czasie zadymy nagrania. Chodzi m.in. o bójkę z ochroną, niszczenie siedzeń, palenie szalików i przede wszystkim odpalanie rac. Po wystrzeleniu dwóch z nich, zapaliły się siedzenia w sektorze gości.

Wiadomo też, że tuż przed meczem przez stadionowe ogrodzenie kibice przerzucili 7 pudeł z racami.

Policja ustaliła również, że w sektorze gospodarzy, w którym doszło do zamieszek, byli nie tylko pseudokibice GieKSy, ale też sympatycy drużyn z Rybnika, Zabrza, Jarosławia oraz czeskiej Ostrawy.

Mimo zadymy na trybunach i czasowego wstrzymania meczu z powodu zadymienia na murawie, organizator nie poprosił policjantów o interwencję.