Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w Gorzowie Wielkopolskim na ulicy Dąbrowskiego. 17-latek jadący na hulajnodze zderzył się z samochodem osobowym. Ze złamaniami trafił do szpitala.
20-letni kierowca forda wyjeżdżał z parkingu, przecinając drogę dla rowerów. Wtedy w jego prawy bok uderzył 17-latek poruszający się na hulajnodze elektrycznej.
W wyniku zderzenia w aucie uszkodzone zostały drzwi, a młody kierujący hulajnogą doznał poważnych obrażeń. Na szczęście miał na głowie kask, który - według funkcjonariuszy - uchronił go przed jeszcze poważniejszymi konsekwencjami.
Badanie wykazało, że zarówno kierowca samochodu, jak i użytkownik hulajnogi byli trzeźwi.
Policjanci prowadzą postępowanie, które ma wyjaśnić szczegółowe okoliczności zdarzenia i wskazać, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek.
To kolejne w ostatnich dniach niebezpieczne zdarzenie z udziałem hulajnogi elektrycznej. Funkcjonariusze apelują, by wszyscy uczestnicy ruchu - zarówno kierowcy samochodów, jak i użytkownicy jednośladów - stosowali podstawowe zasady bezpieczeństwa.
Policja przypomina, że znajomość przepisów nie zwalnia z przewidywania zachowań innych uczestników ruchu. Nawet, jeśli winę za wypadek ponosi kierowca auta, to dla rowerzystów czy użytkowników hulajnóg skutki mogą być znacznie poważniejsze.
Funkcjonariusze apelują o szczególną ostrożność w miejscach, gdzie krzyżują się drogi rowerowe i jezdnie. Jeśli coś ogranicza widoczność, warto znacząco zwolnić. Lepiej stracić kilka sekund, niż narazić siebie i innych na poważny wypadek - podkreślają policjanci.
Hulajnogą elektryczną można poruszać się przede wszystkim po ścieżkach dla rowerów. Dopuszczalna prędkość to 20 km/h.
W przypadku braku ścieżki, można poruszać się po jezdni, ale tylko na drogach, których ograniczenie prędkości wynosi nie więcej niż 30 km/h. Gdy nie ma ścieżki rowerowej ani jezdni, wolno jechać po chodniku, ale z prędkością zbliżoną do pieszych (ok. 6 km/h) i zachowując szczególną ostrożność oraz ustępując pierwszeństwa pieszym.