40-latek z gminy Rejowiec Fabryczny (woj. lubelskie) stracił rękę podczas koszenia pola kombajnem. Mężczyzna był trzeźwy, został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację.

REKLAMA

Jak przekazała we wtorek oficer prasowy komisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem.

Na polu uprawnym podczas koszenia zboża operator kombajnu zbożowego uległ wypadkowi. Najprawdopodobniej nie wyłączył urządzenia i mógł wtedy podnieść osłonę, gdzie znajdowały się pasy napędowe. Pochylił się do wnętrza maszyny, a to spowodowało wciągnięcie ręki - powiedziała Czyż.

Mężczyzna był trzeźwy. Został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. Na ten moment nie posiadamy informacji o jego stanie zdrowia - dodała.

Policja wyjaśnia okoliczności wypadku pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie, w sprawie zostaną przesłuchani też świadkowie.

Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności w obchodzeniu się ze sprzętem rolniczym i zanim cokolwiek zrobimy upewnijmy się, czy urządzenie jest bezpieczne i odłączone od napędu. Niestety często się zdarza, że rutyna, pośpiech i zmęczenie powodują to, że tracimy rozsądek - podsumowała Czyż.