Około 910 ciężarówek czeka przed przejściem granicznym w Koroszczynie (Lubelskie) – poinformował PAP w piątek wieczorem rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. Jak wyjaśnił, przez bardzo wolne tempo przyjmowania pojazdów przez stronę białoruską, występują utrudnienia w płynności odpraw.

REKLAMA

„Na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie występują utrudnienia w płynności odpraw towarowych na kierunku wywozowym z Polski. Chodzi o bardzo wolne tempo przyjmowania pojazdów przez stronę białoruską. Skutkuje to kumulowaniem się ruchu towarowego i powstawaniem kolejki po polskiej stronie granicy” – poinformował rzecznik Izby Administracji Skarbowej Michał Deruś.

Aktualnie w kolejce na wyjazd z Polski na Białoruś czeka około 910 tirów, co oznacza 30 godzin oczekiwania. Natomiast na wjeździe do Polski, po białoruskiej stronie stoi 120 ciężarówek, tj. 4 godziny oczekiwania.

Podobna sytuacja z wolniejszym tempem przyjmowania ciężarówek przez stronę białoruską w Koroszczynie miała miejsce w połowie października. Do normy sytuacja wróciła po około dwóch dobach.

W listopadzie ub.r. z powodu kryzysu migracyjnego zawieszono do odwołania odprawy na polsko-białoruskim przejściu w Kuźnicy w woj. podlaskim. Kierowcy ciężarówek kierowani są na towarowe przejścia graniczne w Koroszczynie na Lubelszczyźnie lub w Bobrownikach na Podlasiu. Przyczyniło się to do znacznego wydłużenia czasu oczekiwania na wyjazd z Polski.

Kolejki do wyjazdu na Białoruś skróciły się po tym, jak w związku ze zbrojną napaścią Rosji na Ukrainę wprowadzono najpierw ograniczenia związane z unijnym embargiem na towary, które mogłyby być wykorzystane do rosyjskich działań wojennych, a od połowy kwietnia - sankcje gospodarcze obejmujące zakaz transportu drogowego na terytorium UE przez przewoźników z Rosji i Białorusi.