Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że ambasadzie Federacji Rosyjskiej została przekazana nota protestacyjna w związku z eksplozją drona w Osinach. Jak dodał, w nocie protestacyjnej Polska wskazuje, że Rosja naruszyła traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 r. i konwencję chicagowską z 1944 r. oraz wiele praw zwyczajowych.
Zdaniem MSZ to zdarzenie jest świadomą prowokacją ze strony Federacji Rosyjskiej, elementem wojny hybrydowej i kolejnym aktem wysoko nieprzyjaznym wobec Rzeczypospolitej Polskiej, a także wobec państw europejskich - powiedział Wroński.
Rzecznik zapewnił też, że Polska potępia wszelakie działania, które stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej. Podkreślił, że Polska domaga się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnienia tego incydentu i zaprzestania podobnego rodzaju prowokacyjnych działań.
W opinii MSZ to zdarzenie podważa wiarygodność Federacji Rosyjskiej jako wiarygodnego uczestnika jakiegokolwiek procesu pokojowego i jako uczestnika wszelakich działań w społeczności międzynarodowej - zaznaczył.
Poinformował, że nota została przekazana stronie rosyjskiej w Warszawie, ale ma też zostać przetłumaczona i przekazana do Moskwy.
Pytany o spodziewaną reakcję strony rosyjskiej, czy też raczej jej brak, Wroński zaznaczył, że podobne sytuacje miały już miejsce. Rosja tego rodzaju sytuacje lekceważy, twierdzi, że nie ma żadnego dowodu na to, że to jest ich sprzęt - powiedział.
Dodał, że Polska informuje swoich sojuszników o takich zdarzeniach, pokazuje ich przebieg, co sprawia, że Europa również zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że wojna w Ukrainie nie jest marginalnym zdarzeniem, a zagrożeni są również mieszkańcy państw NATO.
W opublikowanym później komunikacie MSZ podkreśliło, że uznaje wydarzenie w Osinach za "kolejną, świadomą prowokację, która wpisuje się we wzorzec działań hybrydowych podejmowanych przez Federację Rosyjską zarówno wobec Polski, jak i innych państw europejskich".
"Stanowczo potępiamy wszelkie działania strony rosyjskiej, które niosą zagrożenie dla: ludności cywilnej, infrastruktury i bezpieczeństwa ruchu lotniczego" - oświadczyło MSZ.
"MSZ domaga się od strony rosyjskiej niezwłocznego przedstawienia wyjaśnień dotyczących incydentu, w szczególności okoliczności i przyczyn pojawienia się bezzałogowego statku powietrznego na terytorium Polski oraz informacji na temat działań podjętych przez właściwie organy Federacji Rosyjskiej w celu zapobieżenia podobnym sytuacjom w przyszłości. Wzywamy do natychmiastowego zaprzestania wszelkich wrogich i prowokacyjnych działań wobec Polski i przypominamy, że odpowiedzialność za konsekwencje podobnych incydentów spoczywa w całości na stronie rosyjskiej" - czytamy w komunikacie.
MSZ zaznacza ponadto, że nieprzyjazne wobec Polski działania rosyjskie podejmowane są równolegle do agresji wojennej przeciwko Ukrainie, która spowodowała setki tysięcy ofiar i stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego i fundamentalnych zasad humanitarnych.
Do incydentu doszło w nocy z wtorku na środę. O świcie poinformowano, że wówczas jeszcze niezidentyfikowany obiekt spadł w nocy na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w pow. łukowskim i eksplodował. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w trzech pobliskich domach.
W środę po południu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że obiekt, który eksplodował, to rosyjski dron. Szef MON podkreślił ponadto, że zdarzenie jest prowokacją Federacji Rosyjskiej, do której doszło w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju w Ukrainie.
Sprawę wybuchu bada wojsko i prokuratura.