W nocy z 3 na 4 września łódzcy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który na ulicy Piotrkowskiej miał chodzić z pistoletem i celować do przechodniów. Po krótkim pościgu 19-latek został obezwładniony i zatrzymany. Miał przy sobie dwie wiatrówki, palnik gazowy i dwa noże. O dalszym losie młodego mężczyzny zadecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 4 września, tuż po północy.
Policja dostała informację o mężczyźnie, który chodzi z bronią po jednej z najbardziej uczęszczanych ulic Łodzi - Piotrkowskiej. Na miejsce natychmiast wysłano patrol.
Funkcjonariusze nie zastali podejrzanego pod wskazanym adresem, ale szybko namierzyli go w Pasażu Rubinsteina.
Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać ulicą Piotrkowską, a następnie skręcił w Tuwima.
"Funkcjonariusze kilkukrotnie wzywali mężczyznę do odrzucenia niebezpiecznych przedmiotów, lecz ten cały czas ich ignorował. Nagle sprawca zatrzymał się... odwrócił i wycelował przedmiotami przypominającymi broń w stronę mundurowych" - relacjonują policjanci.
19-latek został obezwładniony. Znaleziono przy nim dwie wiatrówki, palnik gazowy oraz dwa noże. W wiatrówkach znajdował się śrut.
Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Mieszkaniec Łodzi usłyszał zarzuty dotyczące niestosowania się do poleceń funkcjonariuszy oraz posiadania niebezpiecznych przedmiotów w miejscu publicznym.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd.