Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, z którego wynika, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na prawie 40 proc. miejsc pracy na świecie, niektóre zastępując, a niektóre uzupełniając. "Jest to zupełnie inna rewolucja technologiczna, niż te, do których byliśmy przyzwyczajeni" - mówi w Radiu RMF24 Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy, zastępca Dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

AI wpłynie na ponad 40 proc. miejsc pracy. Ekspert: Rewolucja dotknie głównie "białych kołnierzyków"

Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Kristalina Georgiewa uważa, że w gospodarkach wysokorozwiniętych wpływ AI może objąć nawet około 60 proc. miejsc pracy. Połowa z nich prawdopodobnie na tym skorzysta, ze względu na wzrost wydajności. W przypadku drugiej połowy zastosowanie AI może skutkować zmniejszeniem popytu na zatrudnianie pracowników, co pociągnie za sobą spadek zatrudnienia i pensji, a nawet likwidację niektórych miejsc pracy.

Na pewno jest to zupełnie inna rewolucja technologiczna, niż te, do których byliśmy przyzwyczajeni przez ostatnie dziesięciolecia. W dużej mierze nie dotknie tych najmniej wykwalifikowanych pracowników fizycznych, tylko dotknie białych kołnierzyków, a więc osoby o wyższym wykształceniu, które często wykonują prace biurowe, które dzisiaj da się wykonywać szybciej, efektywniej albo nawet w jakimś stopniu zastąpić ich wykonywanie przez algorytmy - mówi Andrzej Kubisiak.

Mniej pracy, więcej odpoczynku?

Szybkie tempo rozwoju AI spowodowane jest m.in. mechanizmem open source, umożliwiającym darmowe korzystanie z najnowszych rozwiązań. To pozwala nawet mniejszym podmiotom włączyć się w wyścig technologiczny i tworzyć kolejne systemy, z których później korzystają także światowi giganci.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy uspokaja jednak, że wpływ rozwoju sztucznej inteligencji na rynek pracy będzie częściowo także pozytywny. Dostaniemy do rąk efektywne narzędzia, które usprawnią pracę, poprawią jej wydajność co w efekcie może doprowadzić do skrócenie czasu pracy.

Z jednej strony będziemy dużo bardziej wydajni i produktywni, to zwiększy nasze moce przerobowe, ale możliwe, że dzięki temu będziemy pracować jeszcze szybciej i w jeszcze większym pędzie. A może to doprowadzić do rewolucji i będziemy mieć np. 4-dniowy tydzień pracy i 3 dni weekendu - mówi Andrzej Kubisiak.

Sztuczna inteligencja w naszej codzienności

Aplikacje oparte na sztucznej inteligencji są powszechnie dostępne i mogą wykonać za nas wiele zadań, pomóc w nauce języków, programowaniu, czy nawet przeczytać za nas książkę i streścić nam płynące z niej wnioski. Należy jednak pamiętać, że chociaż sztuczna inteligencja przyswaja wiedzę, nie ma zdolności samodzielnego myślenia.

Dystopijne i katastrofalne wizje, w których sztuczna inteligencja przejmuje nad nami władzę, należy włożyć między bajki, a skupić się na tym, że jest to fenomenalne narzędzie, które może zrewolucjonizować nasze życie - mówi Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego na antenie internetowego Radia RMF24.

Opracowanie: Wiktoria Krzyżak