"Na środę została zwołana sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach, która zajmie się projektem zmian w Kodeksie wyborczym, więc te prace od środy ruszają" - powiedział poseł PiS Marek Ast, informując, że w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu.

REKLAMA

We wtorek w Sejmie odbyły się konsultacje PiS z grupą przedstawicieli organizacji samorządowych - m.in. Związku Miast Polskich i Unii Miasteczek Polskich - oraz PKW ws. projektu zmian w Kodeksie wyborczym.

Ast, który jest przedstawicielem wnioskodawców, po zakończeniu tego spotkania podkreślał, że większość organizacji i PKW "ten główny cel, jakim jest zwiększenie dostępności lokali wyborczych dla obywateli, dla wyborców ocenia pozytywnie".

Zawsze są różnice zdań, jeżeli chodzi o szczegółowe rozwiązania. Po to też to spotkanie było, by wskazać na te punkty ustawy, które szczególnie wymagają jakiejś uwagi, które wiążą się z kosztami - podkreślał. Staraliśmy się tutaj ze stroną rządową, z panami ministrami, rozwiać te obawy dotyczące chociażby kosztów - czy to dowozów, czy organizacji dodatkowych lokali wyborczych. Jest rzeczą oczywistą, że na te cele środki w budżecie zostaną zabezpieczone, te pieniądze samorządy otrzymają - dodał poseł Ast.

Jak zaznaczył, uwagi zgłoszone przez samorządowców będą tematem dyskusji podczas dalszych prac nad projektem w Sejmie. I zarówno jutro w pierwszym czytaniu projektu ustawy o nowelizacji Kodeksu wyborczego, jak i prac w komisji, bo jutro już komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach została przez pana przewodniczącego Piotra Saka zwołana, więc te prace od jutra ruszają - powiedział Ast.

Kwestia wynagrodzeń mężów zaufania

Polityk PiS zapewnił, że podczas prac sejmowych posłowie "z wielką troską" pochylą się nad wszystkimi uwagami, które zostaną przez samorządowców zgłoszone.

Pytany, jakie zmiany mogą się znaleźć w projekcie, Ast przekazał, że podnoszona jest kwestia wynagrodzeń mężów zaufania. Bronimy tego rozwiązania, ponieważ rola męża zaufania, jego zaangażowania w proces wyborczy, jest istotna. To jest funkcja, która mocno się utrwaliła w polskich wyborach samorządowych i parlamentarnych - powiedział.

Wszystkim zależy na frekwencji, na zwiększeniu dostępności lokali, ale też wszystkim zależy na transparentności, przejrzystości i uczciwości przeprowadzanych wyborów, a rola mężów zaufania jest taka, aby patrzeć członkom komisji na ręce tak, aby ten proces wyborczy był przeprowadzony w sposób uczciwy, transparentny - mówił.

Polityk dopytywany, czy jest szansa, aby nowelizacja Kodeksu wyborczego została przyjęta na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu, odpowiedział, że będzie to zależało od marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Nie sądzę, żeby było aż takie parcie - ocenił.

Przed spotkaniem szef PKW sędzia Sylwester Marciniak przyznał, że można mieć wątpliwości, czy rejestracja mężów zaufania przez Profil Zaufany sprawę ułatwi czy utrudni. Moim zdaniem powinniśmy szukać takich rozwiązań, żeby jak najwięcej osób mogło wypełnić obowiązki obserwatorów społecznych - przyznał.

Ocenił też, że znacząca część rozwiązań zawartych w projekcie powinna zostać przyjęta już przy okazji najbliższych wyborów, bo od jesieni czeka nas maraton wyborczy. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby okres oczekiwania na wynik wyborów był odległy, bo to zawsze budzi wątpliwości wśród wyborców, kandydatów - powiedział szef PKW.

Co zakłada projekt?

Pod koniec grudnia Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Zakłada on m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji.

Według autorów projektu, rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach.