Po zawetowaniu przez prezydenta Karola Nawrockiego nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, która miała zliberalizować zasady inwestycji w farmy wiatrowe i zamrozić ceny prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku, rząd zapowiada dalsze działania w tym zakresie. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska chce, by taka ustawa ponownie trafiła do Sejmu we wrześniu.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował w czwartek, że zdecydował się zawetować nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, która liberalizowała zasady inwestycji w tę formę energetyki na lądzie. Ustawa przewidywała również zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku.
Jednocześnie poinformował, że podpisał projekt inicjatywy ustawodawczej, dotyczący zamrożenia cen energii elektrycznej "literalnie wyjęty" z zawetowanej ustawy.
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej podkreśliła determinację rządu w sprawie rozwoju energetyki odnawialnej.
Rząd się nie podda. Ministerstwo Klimatu i Środowiska dalej będzie pracować nad ustawą o rozwoju turbin wiatrowych na lądzie, o rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie, szukając tu konsensusu. Będziemy chcieli, żeby jeszcze we wrześniu, jak rozpocznie się nowy sezon polityczny w Sejmie, ta ustawa ponownie trafiła do Sejmu. Będziemy szukać tutaj porozumienia - zapowiedziała minister.
Minister Hennig-Kloska zapowiedziała, że już w przyszłym tygodniu podejmie rozmowy z pozostałymi członkami rządu, aby wypracować nowy projekt ustawy. Będę proponować, byśmy w trybie odrębnym ponownie przyjęli tę ustawę bezpośrednio na Komitecie Stałym Rady Ministrów i Radzie Ministrów, by ona mogła jak najszybciej wrócić do Sejmu - podkreśliła.
Minister stwierdziła ponadto, że decyzja prezydenta Nawrockiego o zawetowaniu ustawy "jest nieodpowiedzialna". W jej ocenie weto prezydenta było "wbrew ekonomii, wbrew logice i co najważniejsze wbrew woli obywateli". To się w głowie nie mieści. Dzisiaj nawet mamy dostępny najnowszy sondaż, z którego wynika, że 56 proc. obywateli popiera jednoznacznie przyjęcie tej ustawy i rozwój energii wiatrowej na lądzie. Jeśli spojrzymy, są badania również dostępne, to również 50 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości popiera rozwój tej energetyki - wskazała Hennig-Kloska.
Jeżeli chcemy mieć niższe rachunki za energię elektryczną, musimy również po energetykę wiatrową na lądzie sięgnąć. To bardzo rozczarowujące pierwsze kontakty z Pałacem Prezydenckim. (...) To jest decyzja wbrew interesowi państwa polskiego - dodała.
Na początku sierpnia Sejm poparł większość poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Głównym celem ustawy była liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosiła wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadzała 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m.