Premier Donald Tusk skrytykował w niedzielę decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o niepodpisaniu nominacji oficerskich dla funkcjonariuszy ABW oraz kontrwywiadu. "Setki postów pisowskich aparatczyków i tysiące botów zamiast podpisania oficerskich nominacji i zwykłego ‘przepraszam’". Jeszcze jest czas!" - zaapelował szef rządu w serwisie X.
- Donald Tusk ostro skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego za blokowanie nominacji oficerskich dla służb specjalnych.
- Nawrocki tłumaczy, że spotkania z szefami służb zostały odwołane przez rząd, co uniemożliwiło omówienie kluczowych kwestii i nominacji.
- Minister Tomasz Siemoniak potępia brak podpisu prezydenta pod nominacjami i zapewnia, że prezydent otrzymuje wszystkie istotne informacje, krytykując jednocześnie indywidualne rozmowy bez zgody przełożonych.
- Więcej bieżących informacji znajdziesz na stronie RMF24.pl
Od piątku sprawę komentują - głównie za pomocą portali społecznościowych - zarówno przedstawiciele prezydenta, jak i rządu. Do medialnej burzy w tej sprawie odniósł się w niedzielę na platformie X premier Donald Tusk.
"Wywiady ministrów z prezydenckiej kancelarii, filmik nagrany przez samego prezydenta z pokrętnym tłumaczeniem, użyteczni dziennikarze, setki postów pisowskich aparatczyków i tysiące botów zamiast podpisania oficerskich nominacji i zwykłego "przepraszam". Jeszcze jest czas!" - napisał szef rządu.
Wywiady ministrw z prezydenckiej kancelarii, filmik nagrany przez samego prezydenta z pokrtnym tumaczeniem, uyteczni dziennikarze, setki postw pisowskich aparatczykw i tysice botw zamiast podpisania oficerskich nominacji i zwykego "przepraszam". Jeszcze jest czas!
donaldtuskNovember 9, 2025
Tusk zabrał głos w tej sprawie już po raz kolejny. Przypomnijmy, że w piątek zamieścił na portalu X nagranie pod wymownym hasłem: "Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów". Zarzucił w nim prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, że zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 przyszłych oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak ocenił, to "dalszy ciąg wojny prezydenta z polskim rządem".
eby by prezydentem, nie wystarczy wygra wyborw. pic.twitter.com/VibFYrLe0a
donaldtuskNovember 7, 2025
Do tych zarzutów odniósł się na X prezydent Karol Nawrocki. Stwierdził, że premier zakazał szefom służb specjalnych spotykania się z prezydentem.
"Odmówiono udzielenia istotnych informacji dotyczących bezpieczeństwa państwa przedstawicielowi prezydenta podczas posiedzenia Kolegium ds. służb specjalnych. Odwołano 4 moje spotkania z szefami służb - to właśnie na nich miały zostać omówione kluczowe kwestie dla bezpieczeństwa Polski; miały też zapaść decyzje dotyczące nominacji oficerskich" - powiedział Nawrocki.
eby by premierem, nie wystarczy wrzucanie postw na X. Trzeba jeszcze umie rzdzi i stawia Pastwo ponad partyjne interesy.Bezpieczestwo Polakw nie ma barw partyjnych, premierze rzdu bezprawia. https://t.co/02IfBVyYah pic.twitter.com/GB9WHu2Ejt
NawrockiKnNovember 7, 2025
W niedzielę głos zabrał także minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
"Brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW jest absolutnie nie do obrony. Od piątku tłumaczymy, że to fatalny i szkodliwy dla Polski pretekst do walki z rządem. Oczywiste prawne, merytoryczne i ludzkie argumenty niestety, jak widać po odpowiedziach urzędników prezydenta, idą jak krew w piach" - napisał na platformie X.
Zapewnił jednocześnie, że prezydent "oczywiście otrzymuje i będzie otrzymywać niezwłocznie wszystkie istotne niejawne informacje od służb specjalnych, tak samo jak jego poprzednicy". "Nie ma najmniejszej podstawy do wszczynania tu politycznej wojny" - zaznaczył Siemoniak.
W ocenie ministra, nie może jednak być tak, "że bez zgody przełożonych oficerowie będą ściągani na indywidualne rozmowy z prezydentem, któremu w żadnym stopniu nie podlegają". "To po prostu psucie państwa" - dodał.
Brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopie oficerski w ABW i SKW jest absolutnie nie do obrony. Od pitku tumaczymy, e to fatalny i szkodliwy dla Polski pretekst do walki z rzdem. Oczywiste prawne, merytoryczne i ludzkie argumenty niestety, jak wida po...
TomaszSiemoniakNovember 9, 2025
W sobotę szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM twierdził, że prezydent nie odmówił nominacji oficerom. To nieprawda, kłamstwo. Premier Tusk wstaje i się zastanawia, jak Polaków kolejny raz okłamywać każdego jednego dnia (...). Nie było ustalonej daty nominacji, nie ma odmowy nominacji. Jest dyskusja na temat tego, jak te nominacje mają być prowadzone - mówił Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP.
Tłumaczył, że nominacje miały być tematem spotkania prezydenta z szefami służb. Zostali zaproszeni do pana prezydenta, było umówione spotkanie i nie przyszli. Nawet nie poinformowali o tym, że nie przychodzą. Później się okazało, że premier Tusk zakazał im przychodzenia do prezydenta - wskazał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Przydacz precyzował później, że rozmowy miały dotyczyć tego, "kiedy i jakie nominacje, w jakiej formule" zostaną wręczone. Jak się nie chce rozmawiać z prezydentem, to niech się nie dziwią, że nie ma nominacji. Natomiast po co to robią? Między innymi po to, żebyśmy my nie rozmawiali o (projekcie - przyp. RMF FM) ustawy o obniżeniu prądu - ocenił polityk. Te słowa też zostały skomentowane przez Tomasza Siemoniaka o czym pisaliśmy TUTAJ.