Raport o stratach wojennych istnieje i będzie wpływał na kształt relacji polsko-niemieckich, dopóki Niemcy nie rozliczą się w pełni ze zbrodni i zniszczeń w Polsce - stwierdził szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w reakcji na wpis ambasadora Niemiec w Polsce Miguela Bergera.

REKLAMA

  • Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podkreślił, że raport o stratach wojennych istnieje i będzie wpływał na relacje polsko-niemieckie, dopóki Niemcy nie rozliczą się ze zbrodni i zniszczeń dokonanych w Polsce podczas II wojny światowej.
  • Dyskusja na temat raportu rozgorzała na platformie X między ambasadorem Niemiec Miguelem Bergerem a europosłem PiS Arkadiuszem Mularczykiem, byłym pełnomocnikiem rządu ds. odszkodowań za straty wojenne.
  • Ambasador Berger skrytykował aktywność Mularczyka, twierdząc, że działania takie jak publikacja raportu i podtrzymywanie tematu reparacji jedynie wzmacniają podziały i pomagają Rosji.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Mularczyk kontra ambasador Niemiec

W sobotę na platformie X prezydencki minister włączył się w dyskusję między ambasadorem Niemiec a europosłem PiS Arkadiuszem Mularczykiem, b. wiceszefem MSZ i pełnomocnikiem rządu PiS ds. odszkodowań za straty wojenne. Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, przygotowany pod przewodnictwem Mularczyka, został zaprezentowany 1 września 2022 r.

Mularczyk napisał do Bergera, że chętnie mu ten raport przekaże. Według europosła dokument jasno ukazuje skalę zniszczeń oraz nierozliczony dług Niemiec wobec Polski. "Jest to kluczowy element zrozumienia, jakie kroki są niezbędne po stronie Niemiec, aby budować prawdziwe, partnerskie i odpowiedzialne relacje polsko-niemieckie" - dodał Mularczyk.

Ambasador odpowiedział europosłowi wpisem: "Szanowny panie pośle, myli się pan sądząc, że pański 'raport' i pański aktywizm będą kształtować przyszłość naszych relacji. Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi".

Stanowcza reakcja Przydacza

Na ten wpis zareagował Przydacz. "Jeśli coś pomagało Putinowi przez całe lata, to istnienie gazociągów Nord Stream I i II, którego tak zdecydowanie bronił Pan Ambasador (wtedy jako wiceminister) podczas kilku naszych oficjalnych rozmów. Proszę więc uprzejmie powstrzymać się od korzystania z tego argumentu" - podkreślił szef BPM.

Dodał, że jeśli zaś chodzi o podziały, "to nic tak Polaków nie łączy, jak reakcja na niemieckie besserwisserstwo".

"I mam dla Pana dobrą informację, ten Raport istnieje i będzie wpływał na kształt relacji polsko-niemieckich. Dopóki Niemcy nie rozliczą się w pełni ze zbrodni i zniszczeń, jakich dopuściły się na moim Narodzie i Państwie" - zaznaczył prezydencki minister.

Sprawa reparacji wojennych

Temat odszkodowań dla ofiar II wojny światowej jest cały czas przedmiotem rozmów polskiego rządu ze stroną niemiecką. Zapowiedź wsparcia dla żyjących jeszcze Polaków poszkodowanych w II wojnie światowej padła podczas pierwszych od 2018 r. polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, do których doszło na początku lipca ub.r., jednak szczegóły tej pomocy pozostały niesprecyzowane.

3 października 2022 r. minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych.

Polska domagała się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód. 3 stycznia 2023 r. MSZ przekazało wtedy, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na tę notę, uznając, że sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.