Co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 zgłosiło się do PSL-u, by rozmawiać o zmianie barw - ustalili dziennikarze RMF FM. Kolejni sondują możliwość transferu do Platformy Obywatelskiej.

REKLAMA

  • Co najmniej sześciu posłów Polski 2050 zgłosiło się do PSL, sondując możliwość zmiany barw klubowych.
  • Część parlamentarzystów rozważa także transfer do Platformy Obywatelskiej.
  • Decyzje wynikają z kryzysu i wewnętrznych sporów w Polsce 2050 po odejściu Szymona Hołowni oraz rywalizacji o przywództwo.
  • Więcej informacji na stronie RMF24.pl

Kryzys w Polsce 2050

Kryzys w partii Szymona Hołowni i jej niepewna przyszłość sprawiły, że parlamentarzyści tego ugrupowania szukają dla siebie nowego ugrupowania.

W rozmowie z reporterem RMF FM posłowie tłumaczą swoje decyzje rozczarowaniem postanowieniem Szymona Hołowni o porzuceniu własnego ugrupowania. Po drugie brakiem wiary w przyszłość tej partii.

W Polsce 2050 rozkręca się walka o władzę. Ale nie każdy wierzy, że ona da coś dobrego. Na razie jedynym oficjalnym kandydatem na szefa partii jest Ryszard Petru, który w polityce bardziej jest znany jako człowiek grający na siebie, a nie na drużynę. A to wiele dobrego nie wróży.

Inną kandydatką i faworytką do przejęcia sterów w partii jest Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Ona z kolei - co wprost mówi chociażby Michał Kobosko - stawia na mocną rywalizację z premierem, czy wręcz konflikt.

Taka postawa może sprawić, że Polska 2050 wiele w koalicji by nie ugrała. Premier nie da etatów. Nie będzie załatwiania spraw.

To wszystko powoduje, że niektórzy posłowie widzą, że jeżeli chcą jeszcze kiedyś wejść do parlamentu, muszą zmienić barwy.

Pełczyńska-Nałęcz: Jesteśmy i będziemy trwali

O sytuację w partii Tomasz Terlikowski pytał we wtorkowej Porannej rozmowie w RMF FM Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.

Słyszałam, że posłowie szykują się do odejścia, nim wygraliśmy wybory, mieliśmy upaść w pierwszym roku po wyborach. Wszyscy wieszczą nam koniec, a my jesteśmy i będziemy trwali - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Hołownia nigdy nie mówił, że się przyspawa do politycznego stołka do 70. roku życia. Polska 2050 nie jest partią jednego człowieka. To jest zespół wielu ludzi, a kadencja Szymona Hołowni, jako przewodniczącego, właśnie się kończy - zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz. Jesteśmy grupą ludzi, która się połączyła wokół programu i wokół wartości. Mamy swoje cele programowe i wbrew wszelkim zapowiedziom, że mamy się rozpaść, jesteśmy i przetrwamy - dodała.