Włodzimierz Czarzasty zamieścił pełne emocji nagranie na platformie X. Skierował je do Zbigniewa Ziobry. Nawiązał w nim do wydarzeń z 2007 roku, kiedy ABW wtargnęło do domu jego i jego dzieci. Ministrem sprawiedliwości był wtedy Zbigniew Ziobro.

REKLAMA

"Ziobro. Pamiętasz, jak leżałem na podłodze z pistoletem przystawionym do głowy?" - tak napisał Włodzimierz Czarzasty w poście na platformie X. Poniżej zamieścił krótki film z przesłaniem do Zbigniewa Ziobry.

Pamiętasz, jak o 6 rano wprowadziłeś mi do domu policję, jak położyłeś na ziemi moją żonę, gołą, jak wszedłeś do sypialni mojej córki, jak wszedłeś do sypialni mojego syna. Pamiętasz to? - mówi Czarzasty.

Pamiętasz, jak leżałem na podłodze a ludzie, którzy za Twoją wiedzą weszli do mnie do domu, trzymali mi pistolet przy głowie i mówili: Jak podniesiesz łeb, to ci go k...wa odstrzelimy? Pamiętasz to? - wyliczał polityk.

Więc jak ludzie się teraz spytają, czy byłeś w stanie być szefem grupy przestępczej, czy byłeś w stanie wykorzystywać ludzi, to ja ci powiem - byłeś w stanie. Budapeszt cię nie uratuje - skomentował.

Ziobro. Pamitasz jak leaem na pododze z pistoletem przystawionym do gowy? pic.twitter.com/frcSwHM7Gf

wlodekczarzastyNovember 4, 2025

Akcja ABW z marca 2007 roku

Włodzimierz Czarzasty w swoim nagraniu nawiązał do wydarzeń z marca 2007 roku, z czasów gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Jak relacjonował wtedy na konferencji prasowej Czarzasty, do domów jego, jego syna i córki weszły dwie brygady antyterrorystyczne. Obydwie po 30 osób. Zablokowano ulicę, na której mieszkam. Weszli tam - jak mówili - by szukać wspólnika lub broni zabitego na ulicy, na której mieszkam, bandyty (zabójcy dwóch osób z Wołomina - przyp. red.) - relacjonował wtedy dziennikarzom Czarzasty.

Jak mówił, wraz z całą rodziną miał leżeć na podłodze i nie ruszać się. Próbowano przeszukać mieszkania, ale nie za bardzo się do tego przykładano. Nikogo nie wylegitymowano poza mną, chociaż szukano przecież bandyty - podkreślił.

Zaznaczył, że antyterroryści nie mieli pozwolenia, by wejść do domów jego ani jego dzieci. Jeżeli chodzi o dom mojego syna, to - ponieważ dom był pusty, bo spał on u nas - otworzono ten dom pistoletem maszynowym - mówił Czarzasty.

Gdy zrobiło mi się niewygodnie, spytałem, czy mogę ruszyć głową. Wtedy usłyszałem od trzymających przy mojej głowie pistolety antyterrorystów: "nie ruszaj się bo Cię k... zabiję" - relacjonował.

Syna zatrzymano pod pretekstem, że ukrywał bandytę i wypuszczono po godzinie. Nikt mnie nie przeprosił - mówił.

Ówczesny rzecznik stołecznej policji Mariusz Sokołowski tłumaczył, że policja miała poważne podejrzenia, że syn Czarzastego mógł pomagać zabójcy dwóch osób z Wołomina i dlatego przeszukała trzy miejsca. Informacja nie potwierdziła się - przyznał Sokołowski.

Sprawa immunitetu Ziobry

W czwartek sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich ma rozpatrzyć wniosek o uchylenie immunitetu i tymczasowe aresztowanie posła PiS Zbigniewa Ziobry. Sprawa dotyczy Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury istnieje uzasadnione podejrzenie, że były minister sprawiedliwości popełnił 26 przestępstw, w tym założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która przywłaszczyła ponad 150 mln zł z funduszu.

W ubiegłym tygodniu do marszałka Sejmu trafił liczący 158 stron wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze.