"Weta oczekiwaliśmy, ale argumentacja jest szokująco żałosna" - tak minister edukacji Barbara Nowacka zareagowała na decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. "Głupszego weta to chyba nie było" - oceniła szefowa MEN.

REKLAMA

  • Barbara Nowacka, szefowa MEN, skrytykowała prezydenta za zawetowanie nowelizacji Prawa oświatowego. "Głupszego weta chyba nie było" - oceniła.
  • Nowacka ostrzegła, że decyzja prezydenta może skutkować wzrostem biurokracji oraz ograniczeniem autonomii nauczycieli.
  • Szefowa MEN zaznaczyła, że reforma "Kompas Jutra" zostanie wdrożona zgodnie z planem, a podstawy programowe są obecnie w fazie konsultacji.
  • Nowacka skrytykowała prezydenta także za wspieranie "elitaryzacji oświaty".
  • Więcej informacji znajdziesz na rmf24.pl

"Prezydent wetuje większą dotację na podręczniki"

Prezydentowi wydaje się, że wetuje kwestię podstaw programowych, a tak naprawdę wetuje większą dotację na podręczniki - mówiła na konferencji prasowej Barbara Nowacka.

Prezydentowi wydaje się, że wetuje kwestie dotyczące edukacji zdrowotnej, a tak naprawdę wetuje wsparcie w kierowaniu dzieciaków do MOW-ów (Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych - przyp. red.). - tłumaczyła szefowa MEN. Jej zdaniem, efektem decyzji prezydenta będzie także zwiększenie biurokracji i ograniczenie autonomii nauczycieli.

Panie prezydencie! Psy szczekają, karawana jedzie dalej - oświadczyła na konferencji Nowacka. Podstawy programowe są w konsultacjach, reforma "Kompas Jutra" wejdzie w życie - zapewniła.

Szefowa MEN zarzuciła prezydentowi Nawrockiemu, że wybrał "elitaryzację oświaty". Nadal tam, gdzie nauczyciele będą mieli wątpliwości, dyrektor nie będzie miał motywacji, samorząd nie będzie chciał zainwestować w oświatę, dobre praktyki, wypracowane przez nauczycieli praktyków, mogą nie wchodzić w życie - zauważyła.

"Prawica chciałaby, żeby młodzież biła brawo, słuchała i maszerowała"

Nowacka zasugerowała, że prezydentowi Nawrockiemu i jego obozowi nie podoba się kreatywna i krytycznie myśląca młodzież, która nie boi się zadawania pytań.

Może być ciężka dla prawicy, która chciałaby, żeby młodzież tylko słuchała, biła brawo i maszerowała w rytm pieśni politycznych - zauważyła ironicznie. Szefowa MEN dodała, że młodzież jest różnorodna - tak jak środowisko nauczycielskie.

Trochę szkoda, że pan prezydent tak mało szanuje swój urząd i nie dał sobie szansy przynajmniej przeczytania i zrozumienia, co tak naprawdę było w tej ustawie - podsumowała Barbara Nowacka.

"Nie każde dziecko ma takie szczęście, jak dzieci pana prezydenta"

Na konferencji głos zabrała także Katarzyna Lubnauer - wiceminister edukacji. Prezydent postanowił, że jego politykę edukacyjną będzie kształtować Ordo Iuris i ludzie od Brauna. Takich ludzi zaprosił do siebie, do Pałacu Prezydenckiego. Tacy ludzie poopowiadali mu bzdury na temat tego, co jest w tej ustawie - zauważyła wiceszefowa MEN.

Nie każde dziecko ma takie szczęście, jak dzieci pana prezydenta, które chodzą, jak rozumiem, do dobrej prywatnej szkoły. Zapewne mają i doświadczenie edukacyjne, i projekty interdyscyplinarne, i wszystko to, co my chcemy, żeby stało się standardem każdej polskiej szkoły - stwierdziła Lubnauer. W każdej polskiej szkole możemy mieć sytuację, w której dziecko ma szansę zobaczyć, że wiedza to nie tylko wiedza teoretyczna, ale również pewne umiejętności - zapewniała.

Lubnauer zapowiedziała, że po wecie prezydenta Karola Nawrockiego reforma "Kompas Jutra" będzie wprowadzana w życie rozporządzeniami. Polska szkoła musi się zmieniać, musi być bardziej praktyczna, musi bardziej wciągać młodych ludzi - stwierdziła.

Nowacka: Wetomat działa jak oszalały

Odpowiadając na pytania dziennikarzy Barbara Nowacka stwierdziła, że działania prezydenta są "żałosne".

Cały czas myśli, że jego weto zmienia podstawy programowe, bo mu nie powiedziały jego orły polityczne, że rozporządzenia dotyczące podstaw programowych są rozporządzeniami, a nie zmianą ustawową - podkreśliła minister edukacji.

To jest po prostu duże niezrozumienie, no ale widzimy, z kim mamy tam do czynienia. Nie oczekuję, że antyszczepionkowcy się na tym znają - dodała, nawiązując do konsultacji prowadzonych przez prezydenta przed decyzją o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego.

Państwo widzicie, co się dzieje w Pałacu Prezydenckim. Wetomat działa jak oszalały, więc wszystkie procedury rządowe są przygotowane na to, żeby ustawy wprowadzać szybko, ale zachowując ten dobry sznyt konsultacji społecznych - zapewniła Nowacka.

"Prezydent nie był zainteresowany negocjacjami"

Szefowa MEN była pytana także o to, czy zawetowana przez prezydenta ustawa będzie ponownie składana w Sejmie z jakimiś poprawkami i czy resort planuje negocjacje z Pałacem Prezydenckim.

Prezydent nie był zainteresowany negocjacjami, rozmowami. Jego ludzie nie wzięli udziału w żadnym posiedzeniu sejmowej komisji edukacji - odpowiedziała Nowacka.

Nie widzę powodu, żebyśmy składali ponownie tę ustawę, bo głupstwa pana prezydenta już w pamięci zostaną. Rozważamy poważnie kwestię nowej ustawy dotyczącej dotacji podręcznikowej - zapowiedziała minister edukacji.

Stworzenie osobnych ustaw planowane jest także ws. Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych i klas mundurowych.

Nawrocki: To reforma prowadząca do chaosu

Nowelizacja Prawa oświatowego i niektórych innych ustaw zmieniała m.in. definicję podstawy programowej wychowania przedszkolnego i podstawy programowej kształcenia ogólnego. Miały one jasno i precyzyjnie określać cele kształcenia i efekty uczenia się, być spójne wewnętrznie i między przedmiotami. Wprowadzały metody pracy takie jak doświadczenie edukacyjne.

Zmiana podstawy programowej wychowania przedszkolnego i podstawy programowej kształcenia ogólnego jest planowana do sukcesywnego wdrożenia, począwszy od roku szkolnego 2026/2027 w przedszkolach oraz w klasach I i IV szkoły podstawowej, a od roku szkolnego 2027/2028 w klasach I szkół ponadpodstawowych.

Nowelizacja przywracała także, od roku szkolnego 2026/2027, kwietniowy termin przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty. Rezygnowała też z przeprowadzania egzaminu maturalnego z języka łacińskiego jako alternatywy dla egzaminu z języka obcego nowożytnego.

Nie mogę wyrazić zgody na taką ustawę. To reforma prowadząca do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na całych rocznikach dzieci - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym na platformie X w czwartek wieczorem.