Raport: Wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej
Niedziela, 9 maja 2010 (17:00)
Aktualizacja: Niedziela, 9 maja 2010 (17:12)
Eksplozja metanu była - według wstępnych ustaleń - przyczyną katastrofy na platformie wiertniczej na Zatoce Meksykańskiej. W czasie wybuchu, który spowodował olbrzymi wyciek paliwa, zginęło 11 osób. Śledztwo w tej sprawie prowadzi koncern BP, do którego należała platforma.
Zobacz również:
-
- Do wtorku wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej może zostać opanowany - oceniają przedstawiciele firmy BP, która prowadzi akcje ratunkową. Na dnie oceanu jest już specjalna kapsuła, dzięki której będzie można przepompowywać wypływającą ropę prosto do tankowców. więcej
-
-
W trakcie śledztwa ustalono, że nie zadziałały żadne urządzenia ostrzegające. Pracownicy, których przesłuchano, twierdzą, że zostali całkowicie zaskoczeni. Na platformie zaraz po eksplozji zapanowała totalna panika. Ludzie, ratując się przed płomieniami, wyskakiwali do oceanu.
Zatrudnieni na platformie podkreślają, że nie włączyły się specjalne czujniki, które określają poziom metanu. Nie zadziałał też zawór, który w chwili eksplozji powinien powstrzymać wyciek.
Przedstawiciel firmy, do której należała platforma, nie chce komentować treści ujawnionych dokumentów. Podkreślił jedynie, że wszystkie istotne fakty zostaną ujawnione po zakończeniu śledztwa.