Należące do Gazpromu zakłady petrochemiczne Nieftiechim Saławat ponownie zostały trafione ukraińskimi dronami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę ukraińską kampanię uderzeń w obiekty infrastruktury energetycznej, gdyby nie fakt, że kompleks znajduje się ok. 1500 km w linii prostej od ukraińskiej granicy.
Saławat to liczące ok. 150 tys. mieszkańców miasto w Baszkirii, autonomicznej rosyjskiej republice, znajdującej się na granicy Europy i Azji - ok. 1500 km od granicy z Ukrainą. Znajdują się tam należące do Gazpromu zakłady petrochemiczne Nieftiechim Saławat i to właśnie w nie - jak przekazał prezydent Baszkirii Radij Chabirow - uderzyły w środę rano rosyjskie drony.
"Oceniamy skalę zniszczeń. Na miejscu są służby ratunkowe, podejmowane są działania gaśnicze" - napisał Chabirow na Telegramie. Mieszkańcy Saławatu relacjonowali, cytowani przez niezależny rosyjski portal The Moscow Times, że w mieście było słychać kilka eksplozji, po czym nad zakładem uniósł się gęsty, czarny dym.
Doniesienia o ataku bezzałogowców na obiekt infrastruktury energetycznej potwierdziła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, informując w rozmowie z Ukraińską Prawdą, że drony Centralnej Grupy Operacyjnej "A" SBU "przyleciały do Baszkirii i zaatakowały kompleks Gazprom Nieftiechim Saławat".
The Gazprom Neftekhim Salavat refinery in Bashkiria, 1,500 km from Ukraine, was hit again this morning by drones. This same facility was already targeted about a week ago. It has a capacity of 10 million metric tons of oil annually, and produces more than 150 petroleum and... pic.twitter.com/CoiujXuehG
NOELreportsSeptember 24, 2025
Źródło w SBU przypomniało, że to kolejny atak na ten obiekt - do poprzedniego doszło niespełna tydzień temu, bo 18 września. W zakładzie wybuchł wtedy pożar, ale obyło się bez ofiar. Ukraińskie źródła podały, że uszkodzona została wówczas instalacja destylacji ropy naftowej ELOU-AVT-4, czyli blok będący "sercem" zakładu.
Warto nadmienić, że należący do Gazpromu zakład Nieftiechim Saławat to jeden z największych rosyjskich kompleksów rafineryjnych i petrochemicznych. Przedsiębiorstwo realizuje pełny cykl przetwórstwa węglowodorów, produkując benzynę, olej napędowy, naftę i inne produkty, a także gazy skroplone czy polietylen.
The Moscow Times poinformował ponadto, że w nocy z wtorku na środę ukraińskie drony zaatakowały również obiekty infrastruktury energetycznej w obwodzie wołgogradzkim. Według gubernatora tego regionu Andrieja Boczarowa żadne obiekty nie zostały uszkodzone, a spadające szczątki bezzałogowców doprowadziły do pożarów na "otwartych przestrzeniach".
Serwis zauważył, że drony mogły być skierowane przeciwko rafinerii ropy naftowej Łukoil, która ma zdolność produkcyjną 14,8 mln ton rocznie i plasuje się w pierwszej dziesiątce w kraju, a także jest jednym największych producentów paliw w Południowym Okręgu Federalnym Rosji, zaopatrującym także rosyjskie wojsko. Obiekt był dotychczas atakowany trzykrotnie w sierpniu i raz we wrześniu. Za każdym razem zakład wstrzymywał produkcję.
Na koniec garść statystyk: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że w nocy z wtorku na środę systemy obrony powietrznej zneutralizowały 70 ukraińskich dronów nad obwodami: biełgorodzkim, kurskim, rostowskim i wołgogradzkim, a także nad okupowanym Krymem i Morzem Czarnym. Resort obrony w Moskwie jak zwykle nie podał, ile bezzałogowców faktycznie wysłała Ukraina.