Niemcy wesprą Ukrainę rakietami dalekiego zasięgu, które będą w stanie uderzać w cele położone głęboko w Rosji. Informację potwierdził generał dywizji Christian Freuding w programie ZDF, który odpowiada za koordynację pomocy wojskowej dla Kijowa. Pierwsze systemy mają zostać dostarczone jeszcze w lipcu.
Ukraina potrzebuje "systemów uzbrojenia, które sięgają głęboko na terytorium Rosji" - powiedział Freuding, potwierdzając, że Berlin zatwierdza sprzedaż Kijowowi długo wyczekiwanych pocisków dalekiego zasięgu.
Generał, który jest szefem Specjalnego Sztabu ds. Ukrainy w Federalnym Ministerstwie Obrony Niemiec, odpowiada za koordynację wsparcia zbrojeniowego dla naszych wschodnich sąsiadów.
W rozmowie z ZDF wojskowy przekazał, że sytuacja w Ukrainie "jest napięta pod względem militarnym", dodając, że rosyjskie siły od "tygodni, jeśli nie miesięcy, mają przewagę". Sytuacja na Ukrainie pogorszyła się w ostatnich tygodniach, szczególnie w dużych miastach - podkreślił Freuding.
Konkluzja generała jest następująca: Ukraina potrzebuje systemów, "mogących sięgnąć daleko na terytorium Rosji, atakować bazy, ośrodki dowodzenia, lotniska i samoloty".
Generał Freuding poinformował, że pierwsze systemy zostaną dostarczone Ukrainie pod koniec lipca. Inicjatywa powstała na mocy umowy między Kijowem i Berlinem, zawartej w maju 2025 roku. Pierwsza partia zaawansowanej broni poprzedzi kolejne dostawy. W wysokich, trzycyfrowych liczbach - mówi Freuding.
To znacząco wzmocni ukraińską obronę przeciwlotniczą i zdolności całego kraju w nadchodzących tygodniach i miesiącach - dodaje.
Wojskowy tłumaczy, że trwają rozmowy w sprawie dostarczenia Ukrainie nowych systemów obrony przeciwlotniczej Patriot, które Niemcy mają zakupić od Stanów Zjednoczonych. Dodał także, że Berlin pozostaje "w ścisłej współpracy z partnerami" w kwestii wprowadzenia nowych systemów obrony powietrznej średniego i dalekiego zasięgu.
Pod koniec maja niemiecki minister obrony Boris Pistorius i ukraiński minister obrony Rustem Umerow podpisali w Berlinie umowę o finansowaniu broni dalekiego zasięgu, produkowanej na Ukrainie. Zaletą takiego rozwiązania jest m.in. możliwość natychmiastowego wdrożenia broni na polu walki. Berlin obiecał wówczas Kijowowi wsparcie o łącznej wartości 5 mld euro, w skład którego wchodzić mają także pociski artyleryjskie, systemy obrony powietrznej i broń naziemna.
Generał Freuding nie potwierdził, czy Berlin planuje dać zielone światło na dostarczenie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus.
Jak informuje Kyiv Independent Ukraina rozwija własne zdolności dalekiego zasięgu, w tym rakiety balistyczne, drony i hybrydy dronów i rakiet, by uderzać głęboko na terytorium Rosji w ośrodki zaplecza logistycznego okupantów. 28 maja kanclerz Niemiec Friedrich Merz, ogłaszając, że Berlin będzie finansować produkcję ukraińskiej zaawansowanej broni, stwierdził, że Kijów nie będzie obłożony żadnymi ograniczeniami, dotyczącymi możliwości ataków w głębi Rosji.