„Nikt nam nie dał uprawnienia do sprawdzania certyfikatów szczepień” – twierdzą organizatorzy imprez masowych. Resort przekonuje, że jest zupełnie inaczej.

REKLAMA

Organizatorzy masowych wydarzeń sygnalizują, że trudno jest im dostosować się do aktualnych wytycznych epidemicznych. Zgodnie z nimi targi, kongresy i konferencje mogą być zorganizowane z zachowaniem limitu jednej osoby na 10 metrów kwadratowych.

Nikt nam nie dał uprawnienia do sprawdzenia certyfikatów szczepień. Przepisy, jakie zostały na nas nałożone, po prostu się ze sobą kłócą - zaznacza prezes Targów w Krakowie, Grażyna Grabowska.

Rzecznik resortu zdrowia twierdzi, że jest inaczej. Wojciech Andrusiewicz wyjaśnia, że organizatorzy powinni pobrać aplikację Skaner Certyfikatów Covid, która może odczytać certyfikaty covidowe - czyli w praktyce kody QR i w ten sposób weryfikować swoich gości na przykład przy stanowisku rejestracji, jeszcze przed wydarzeniem.

Zdaniem przedstawiciela resortu zdrowia mają prawo to robić, bo chodzi o działanie zgodne z aktualnymi przepisami.

Część organizatorów kongresów prosi o wypełnienie papierowych deklaracji. I wpisanie odpowiedzi na pytanie o szczepienie. Tutaj faktycznie zaczyna się niepewność. Bo muszą liczyć na uczciwość wszystkich swoich gości.

Od wielu tygodni rząd daje do zrozumienia, że pracodawcy zyskają prawo do sprawdzania, czy ich pracownicy są zaszczepieni. Ustawa od wielu dni jest na etapie konsultacji międzyresortowych. Na razie nie wiadomo, kiedy te konsultacje się zakończą, dlatego wciąż nie ma konkretnego terminu, w którym pracodawcy zyskają dostęp do wiedzy o szczepieniach swoich pracowników.