Rada Praw Człowieka ONZ zagłosowała dziś za rezolucją wzywającą do wszczęcia dochodzenia ONZ w sprawie doniesień o rażącym łamaniu praw człowieka na terytoriach okupowanych przez Rosję na Ukrainie, m.in. pod Kijowem.

REKLAMA

Za rezolucją zgłoszoną przez Ukrainę zagłosowały 33 kraje, w tym Polska, 12 wstrzymało się od głosu, a dwa - Chiny i Erytrea - zagłosowały przeciwko. Rezolucję przyjęto podczas specjalnego posiedzenia Rady w Genewie.

Już wcześniej, 4 marca, Rada - przy sprzeciwie jedynie Rosji i Erytrei - przyjęła rezolucję ustanawiającą niezależną komisję do zbadania naruszeń praw człowieka w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. Choć wówczas Chiny wstrzymały się od głosu, tym razem zagłosowały przeciwko, m.in. twierdząc, że nowa rezolucja "doleje oliwy do ognia".

BREAKINGThe Human Rights Council has voted to increase scrutiny on the "deteriorating human rights situation in #Ukraine stemming from the Russian aggression," particularly given events in #Mariupol and several other towns and cities. YES: 33 NO: 2 ABSTENTIONS: 12 pic.twitter.com/KoDssTw3Df

UN_HRCMay 12, 2022

W przyjętym w czwartek dokumencie Rada wzywa utworzoną komisję ONZ do "przeprowadzenia kompletnego i niezależnego specjalnego dochodzenia (...) w sprawie wydarzeń na obszarach obwodów kijowskiego, czernihowskiego, charkowskiego i sumskiego" w trakcie rosyjskiej okupacji tych terytoriów w lutym i marcu.

"Niewyobrażalny horror"

Podczas sesji Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet zdała relację z wizyty misji monitorującej jej urzędu m.in. pod Kijowem i Czernihowem. Jak stwierdziła, wiele z badanych czynów zarzucanych rosyjskim żołnierzom może stanowić zbrodnie wojenne.

Skala nielegalnych zabójstw, w tym wskaźniki zbiorowych egzekucji na obszarach na północ od Kijowa, jest szokująca. Choć mamy informacje o ok. 300 takich zabójstwach, liczby te będą nadal wzrastały w miarę udostępniania nowych dowodów - powiedziała Bachelet. Jak dodała, zabójstwa cywilów wyglądały na dokonane celowo przez żołnierzy i snajperów.

Zwróciła też uwagę na sytuację w Mariupolu i "niewyobrażalny horror", jaki przeżywają mieszkańcy miasta od rozpoczęcia rosyjskiej agresji.

Jestem zszokowana skalą destrukcji i wieloma naruszeniami międzynarodowych praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego, jakich według doniesień dokonano w mieście - powiedziała. Zaznaczyła, że jej urząd szacuje liczbę zabitych cywilów w Mariupolu na "tysiące", ale pełna skala okrucieństw i ofiar nie jest na razie znana.