Magdalena Fręch i Kamil Majchrzak pokonali swoich rywali w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open. Spotkania Fręch i Majchrzaka wyglądały jednak zupełnie inaczej. Mecz naszej reprezentantki z Talią Gibson trwał zaledwie godzinę i 16 minut, natomiast nasz tenisista musiał walczyć z Hugo Dellienem ponad trzy godziny.

REKLAMA

Dobry początek, a potem nerwy

Pierwszy na kort wyszedł Majchrzak. Początek meczu nie zapowiadał, że będzie on trwał aż tak długo. Majchrzak, który w światowym rankingu zajmuje 76. miejsce, starcie ze sklasyfikowanym na 121. pozycji Dellienem zaczął wyśmienicie. Polak wygrał pięć pierwszych gemów, a ostatecznie pierwszego seta zamknął po 31 minutach.

Pozostała część meczu była jednak znacznie bardziej wyrównana. Drugą partię Majchrzak również zaczął od przełamania, ale Boliwijczyk błyskawicznie odrobił stratę. O zwycięstwie w drugim secie zadecydowało kolejne przełamanie, które Polak uzyskał w siódmym gemie.

W trzecim secie Majchrzak prowadził już 4:2 i wydawało się, że spotkanie zmierza ku końcowi. Dellien poderwał się jednak do walki i doprowadził do tie-breaka. Boliwijczyk zaczął go bardzo dobrze, odskoczył na 6:3, co oznaczało trzy piłki setowe. Dwie pierwsze Majchrzak przy własnym serwisie obronił, ale przy kolejnej skapitulował.

Sporo nerwów było w czwartej partii. Nie brakowało wzajemnych przełamań, jednak do stanu 4:4 toczyła się walka gem za gem. W tym momencie inicjatywę przejął Majchrzak. Najpierw wygrał gema przy własnym podaniu, a następnie przełamał rywala i zamknął spotkanie. Wykorzystał piątą piłkę meczową.

Kolejny mecz Majchrzak rozegra w czwartek. Rywalem Polaka będzie Karen Chaczanow. Rozstawiony z numerem 9 rosyjski tenisista pokonał Amerykanina Nishesha Basavareddy'ego 6:7 (5-7), 6:3, 7:5, 6:1.

Majchrzak przeskoczy Hurkacza w rankingu

Awans do drugiej rundy oznacza, że w notowaniu światowego rankingu 8 września, po US Open, Majchrzak wyprzedzi leczącego kontuzję Huberta Hurkacza. Wirtualnie jest obecnie 68., co oznacza jego najwyższą lokatę w karierze. Do tej pory najwyżej był 75.

W Nowym Jorku Majchrzak najlepszy rezultat osiągnął w 2019 roku, kiedy dotarł do trzeciej rundy.

Kamil Majchrzak (Polska) - Hugo Dellien (Boliwia) 6:1, 6:4, 6:7 (5-7), 6:4.

Pewne zwycięstwo Magdaleny Fręch

Nasza tenisistka po raz pierwszy mierzyła się z Australijką Talią Gibson. W światowym rankingu Gibson zajmuje 105. miejsce. 21-letnia Australijka uniknęła gry w kwalifikacjach dzięki dzikiej karcie od organizatorów.

Gibson w karierze wygrała tylko jeden mecz w Wielkim Szlemie. Zdecydowaną faworytką była więc Fręch i z tej roli wywiązała się bez zarzutu.

Wyrównany był w zasadzie tylko początek spotkania. Od stanu 2:2 w pierwszym secie Polka wygrała aż siedem gemów z rzędu. W efekcie nie tylko zwyciężyła w pierwszej partii, ale również prowadziła w drugiej już 3:0.

W tym momencie Fręch na chwilę obniżyła poziom. Gibson najpierw odrobiła przełamanie, a potem zbliżyła się na 2:3. Na więcej Polka jej jednak nie pozwoliła. Wróciła do bardzo dobrej gry, wygrała cztery następne gemy i w efekcie spotkanie.

Australijka starała się grać agresywnie. Co prawda miała 19 zagrań wygrywających wobec tylko ośmiu Fręch, ale również popełniła aż 30 niewymuszonych błędów, a Polka zaledwie siedem.

Kolejny mecz Fręch rozegra w czwartek. Jej rywalką będzie Peyton Stearns. Amerykanka pokonała Łotyszkę Darję Semeņistaję 7:5, 6:0.

Fręch w Nowym Jorku nigdy nie dotarła do trzeciej rundy.

Magdalena Fręch (Polska, 28) - Talia Gibson (Australia) 6:2, 6:2.