2 października rozpoczyna się noblowski tydzień. Poznamy laureatów nagrody Nobla kolejno z medycyny, fizyki, chemii, potem laureatów nagrody literackiej i pokojowej, a w przyszły poniedziałek, noblistę z ekonomii. Tradycyjnie w tych dniach wypatrujemy prognoz faworytów, przewidywań, kto może otrzymać wyróżnienie. Być może już wkrótce takim przewidywaniem zajmie się sztuczna inteligencja. Tygodnik "Nature" pisze jednak, że na razie te próby nie przynoszą satysfakcjonujących wyników.

REKLAMA

Nobla w dziedzinach naukowych na ogół dzielą naukowcy, którzy wspólnie lub równolegle przyczynili się do przełomowego odkrycia lub udoskonalili metodę albo narzędzie służące badaczom. Kluczowym kryterium wskazanym w testamencie fundatora nagrody Alfreda Nobla są korzyści dla ludzkości.

Tradycyjnie w tych dniach wypatrujemy prognoz faworytów, przewidywań, kto może otrzymać wyróżnienie. Być może już wkrótce takim przewidywaniem zajmie się sztuczna inteligencja. Tygodnik "Nature" pisze jednak, że na razie te próby nie przynoszą satysfakcjonujących wyników.

Od lat najwięcej uwagi towarzyszy tradycyjnym prognozom prezentowanym przez Instytut Informacji Naukowej Clarivate. Oni wskazują autorów prac, które w ostatnim okresie są często cytowane, to oznacza bowiem, że praca jest w danej chwili ważna, przyczynia się do rozwoju danej dziedziny nauki. Clarivate w ciągu 20 lat trafnie wskazało ponad 70 laureatów, choć byli wyróżniani niekoniecznie w danym roku. W tym roku Clarivate wskazuje jako faworytów do nagrody Nobla z fizjologii lub medycyny naukowców związanych z trzema tematami.

To po pierwsze badania snu i znaczenia neuroprzekaźnika, hipokretyny w jego regulacji. Te badania mogą przyczynić się zarówno do zrozumienia przyczyn bezsenności, jaki i narkolepsji, niekontrolowanego zapadania w sen.

Drugi temat to prace w dziedzinie immunoterapii nowotworów.

Trzeci temat to badania znaczenia ludzkiego mikrobiomu.

W przypadku prognoz przygotowywanych z pomocą sztucznej inteligencji sytuacja jest bardziej złożona. "Nature" cytuje wyniki eksperymentu Santo Fortunato z Indiana University Bloomington, który o prognozę zwrócił się do popularnego ChatGPT. Narzędzie, które generalnie dobrze radzi sobie z realistycznymi odpowiedziami na niemal każde pytanie, nie chciało tym razem współpracować, odpowiedziało, że nie może przewidywać przyszłości, w tym laureatów nagród Nobla ani w 2023 roku, ani w żadnym innym".

Fortunato nie dawał za wygraną, poprosił ChatGPT o wskazanie trzech najważniejszych odkryć w dziedzinie chemii, fizyki i medycyny dokonanych przez żyjących naukowców, którzy nie otrzymali wcześniej nagrody Nobla. Podobną próbę podjęła grupa studentów wykorzystująca narzędzie Google, Claude.

Co ciekawe, oba chatboty wskazały ważne odkrycia, od opracowania nowoczesnej metody edycji genów CRISPR, po odkrycie dwuwymiarowej struktury węgla, czyli grafenu. Problem w tym, że wiele z tych odpowiedzi było błędnych, bo - jak w powyższych przypadkach - odkrycia zostały już nagrodami Nobla wyróżnione albo dokonały ich osoby, które już nie żyją. A tych zgodnie z testamentem Alfreda Nobla wyróżnić nie można.

Jak przekonuje James Evans z University of Chicago, modele językowe typu ChatGPT i Claude mogą jeszcze nie radzić sobie z tym zadaniem, ale z pewnością mają potencjał, by się poprawić. Kluczem jest dopasowanie ich do tego celu z pomocą odpowiednich danych. Samo Clarivate zapowiada, że podjęło już odpowiednie prace, a David Pendlebury, szef działu analiz Clarivate Institute for Scientific Information w Filadelfii wyraża przekonanie, że już w przyszłym roku pewne elementy prognozy będą wykorzystywać sugestie AI. Kluczowe znaczenie może mieć tu zdolność narzędzi sztucznej inteligencji do przekopywania się przez gigantyczną liczbę prac naukowych. To przyspieszy prace i zwiększy dokładność wyszukiwania.

Rozmówcy "Nature" zwracają uwagę, że z pomocą narzędzi AI można rozszerzyć listę branych pod uwagę czynników. Już nie tylko same cytowania w publikacjach naukowych, będące dowodem zainteresowania samego środowiska, ale też wzmianki w mediach, także społecznościowych, które mogą zwrócić uwagę nie tylko na inspiracje badawcze, ale i znaczenie dla opinii publicznej. Z drugiej strony sztuczna inteligencja karmiona danymi historycznymi, w których zdecydowaną większość nagród otrzymywali mężczyźni, może nie zwrócić uwagi na obecną tendencję, by dostrzegać i wyróżniać osiągnięcia kobiet. Przy czym takie uprzedzenie można z kolei dość łatwo korygować.

Trzeba też pamiętać o sekretnej naturze samej procedury. Przez 50 lat utajnione są dane na temat nominacji i wyboru, więc dla sztucznej inteligencji ten proces też nie będzie do końca przejrzysty. Nauka i rządzące nią mechanizmy od pół wieku też się przecież zmieniają. Ale trudno mieć wątpliwości, że pewne podstawowe dane uda się komputerom podrzucić. Można się też zastanawiać, czy sami członkowie Komitetu Noblowskiego nie zwrócą się do sztucznej inteligencji po podpowiedź. Choćby po to, by pewnych istotnych czynników nie przegapić.