Jeden z największych rosyjskich ataków powietrznych na Ukrainę wywołał międzynarodowe reakcje. Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg podkreślił, że działania Moskwy to eskalacja konfliktu, a nie sygnał gotowości do rozmów pokojowych. Donald Trump zadeklarował z kolei gotowość do wprowadzenia kolejnych sankcji wobec Rosji.
W nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła zmasowany atak powietrzny na Ukrainę, wykorzystując 805 dronów uderzeniowych typu Shahed i dronów-wabików, cztery rakiety balistyczne Iskander-M/KN-23 oraz dziewięć rakiet balistycznych Iskander-K. Po raz pierwszy od początku wojny uszkodzona została siedziba rządu w Kijowie.
Ukraińska obrona powietrzna zdołała zestrzelić i zneutralizować 751 celów, w tym 747 dronów i cztery pociski Iskander-K. Mimo to, dziewięć rakiet i 56 dronów uderzeniowych trafiło w 37 lokalizacji, a odłamki spadły w ośmiu miejscach. Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się roczne dziecko, a 15 osób zostało rannych.
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg ocenił, że ostatni atak Rosji to wyraźna eskalacja konfliktu. "Niebezpieczeństwem w każdej wojnie jest eskalacja. Rosja wydaje się eskalować, a największy atak w historii wojny uderzył w biura gabinetu UKR w Kijowie. Byłem z ich premierką Julią Swyrydenko dwa tygodnie temu w tym budynku" - napisał na platformie X.
Podkreślił, że historia pokazuje, iż takie działania mogą wymknąć się spod kontroli. "Dlatego prezydent Donald Trump stara się powstrzymać tę wojnę. Atak nie był sygnałem, że Rosja chce dyplomatycznie zakończyć tę wojnę" - dodał. Jego wpis był odpowiedzią na post szefowej ukraińskiego rządu, ukazujący zniszczenia w rządowym gmachu.
Prezydencki doradca podał dalej również wypowiedź Donalda Trumpa, który przed odlotem na finał tenisowego US Open do Nowego Jorku twierdząco odparł na pytanie, czy jest gotowy, by przejść do drugiej fazy sankcji przeciwko Rosji. Tak, jestem - powiedział. Podczas spotkania z prezydentem RP Karolem Nawrockim amerykański przywódca sugerował, że pierwszą fazą było nałożenie ceł na Indie za kupowanie rosyjskiej ropy, a drugiej i trzeciej fazy jeszcze nie uruchomił.
W podobnym tonie na temat sankcji wypowiedział się w niedzielę sekretarz skarbu USA Scott Bessent, który zastrzegł jednak, że do ruchu przeciwko Rosji musi dołączyć Europa.
Prezydent Trump i wiceprezydent Vance odbyli bardzo owocną rozmowę z przewodniczącą UE Ursulą von der Leyen w piątek, która później przeprowadziła ze mną kolejną rozmowę i rozmawialiśmy o tym, co UE i USA mogą razem zrobić. Jesteśmy przygotowani, jesteśmy gotowi zwiększyć presję na Rosję, ale potrzebujemy, aby nasi europejscy partnerzy poszli za nami - powiedział w wywiadzie dla stacji NBC News.