W środę Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ w Hadze wyda decyzję ws. zarządzenia środków tymczasowych. Chodzi o zarzuty, dotyczące ludobójstwa, jakie Ukraina stawia Rosji.

REKLAMA

16 marca Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze wyda zarządzenie o środkach tymczasowych w sprawie dotyczącej zarzutów ludobójstwa, jakie Ukraina stawia Rosji - poinformował Trybunał w oświadczeniu.

PRESS RELEASE: the #ICJ will deliver its Order in the case concerning Allegations of Genocide under the Convention on the Prevention and Punishment of the Crime of Genocide (#Ukraine v. #Russia) this Wednesday, 16 March, at 4 p.m. (The Hague) https://t.co/RmzeTuRbre pic.twitter.com/GKG93WTDAK

CIJ_ICJMarch 14, 2022

Ukraina domaga się zakwalifikowania ataku Rosji na Ukrainę jako akt ludobójstwa i jednocześnie i wnosi o odrzucenie rosyjskich oskarżeń, jakoby ukraińskie oddziały dopuszczały się zbrodni przeciwko rosyjskiej mniejszości. Ukraina chce także nakazania Rosji powstrzymania niszczycielskiej inwazji.

Prawdopodobnie taki właśnie środek tymczasowy zostanie ogłoszony jednak, już teraz jednak wiadomo, że Federacja Rosyjska prawdopodobnie nie uzna go za obowiązujący. Już wcześniej odmówiła nawet udziału w rozprawie, która odbyła się 7 marca.

Posiedzenie ma się rozpocząć w środę o 16:00. Decyzję Trybunału ogłosi jego przewodnicząca Joan Donoghue.

Trybunał w Hadze wszczął śledztwo ws. zbrodni wojennych na Ukrainie

Równocześnie śledztwo toczy się w Międzynarodowym Trybunale Karnym (MTK) w Hadze. Poinformował o tym prokurator Karim Khan 3 marca.

Potwierdzam, że moje biuro otrzymało listy polecające od 39 państw (...) i otwiera śledztwo ws. sytuacji na Ukrainie (...), obejmujące zarzuty o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości lub ludobójstwa dokonane w którymkolwiek regionie Ukrainy - napisał w komunikacie Khan.

Wnioski 39 państw "pozwalają, by moje biuro otworzyło śledztwo w sprawie sytuacji, do jakich dochodziło na Ukrainie począwszy od 21 listopada 2013, obejmujące wcześniejsze i obecne zarzuty dotyczące zbrodni" - czytamy w oświadczeniu.