Lewica zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie działań kancelarii premiera ws. zakupu maseczek ochronnych, które dostarczone zostały do Polski z Chin z wielką pompą, na pokładzie największego samolotu świata i które - jak się okazuje - nie spełniają norm bezpieczeństwa. Drugi wniosek dotyczy kwestii dotacji i grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które uzyskała w ostatnich latach spółka brata ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

REKLAMA

Na briefingu prasowym posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska poinformowała, że jej klub złożył do NIK wnioski dotyczące - jak mówiła - "potężnej fali niegospodarności", do których wedle jej oceny doszło za sprawą rządu PiS.

Przekonywała, że przykładem takiej niegospodarności i "lekkiej ręki w wydawaniu publicznych pieniędzy w czasie kryzysu" jest przeznaczenie 15 mln zł na druk kart do głosowania w wyborach prezydenckich, które - w związku ze zmianą kandydata Koalicji Obywatelskiej: Małgorzatę Kidawę-Błońską zastąpił w tej roli Rafał Trzaskowski - na pewno nie zostaną użyte.

Zaznaczyła, że to tylko jeden z szeregu wydatków, które "są pozbawione sensu i podstawy prawnej".

Innym takim przypadkiem, w którym - jak mówiła Żukowska - "nie zostało dopilnowane to, by sprawdzić parametry techniczne i medyczne", miał być transport sprzętu ochronnego zamówionego przez państwowe koncerny KGHM i Lotos, który dostarczony został do Polski 14 kwietnia na pokładzie największego samolotu świata: Antonowa-225 Mrija. Żukowska podkreślała, że był on "witany bardzo godnie przez samego premiera Mateusza Morawieckiego, a potem okazało się, że 1,3 mln maseczek za 11 mln zł możemy wysłać sobie w kosmos, bo nie nadają się do użytku".

"Kupiliśmy podróbki, a można było w kontrakcie, który KGHM podpisał z chińskim rządem, zawrzeć przepis o karach umownych. Wtedy, w przypadku, jeśli maseczki nie spełniają standardów, zagwarantowany jest zwrot pieniędzy" - zaznaczyła posłanka Lewicy i zapowiedziała "wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w związku z wydatkowaniem tych środków i brakiem odpowiednich zapisów umownych dot. norm maseczek i o możliwości odzyskania pieniędzy".

Drugi wniosek - jak poinformował poseł Krzysztof Śmiszek - dotyczy środków, które - według informacji medialnych - otrzymać miała w latach 2017-20 z dotacji i grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju spółka Marcina Szumowskiego - brata ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Centrum podlega resortowi nauki, w którym Łukasz Szumowski był wiceministrem od końca 2016 do początku 2018 roku.

Śmiszek przekonywał, że w związku z licznymi informacjami dot. powiązań rodzinnych i biznesowych rodziny Szumowskich warto sprawdzić, czy w tym przypadku wszystkie procedury zostały przeprowadzone prawidłowo.

Głośno wokół interesów rodziny Szumowskich

We wtorek posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński zwrócili się do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o udzielenie informacji nt. wysokości dofinansowań przyznanych OncoArendi Therapeutics, której prezesem jest Marcin Szumowski (i był nim także w okresie, gdy jego brat pełnił funkcję wiceministra nauki).

Dzień wcześniej "Gazeta Wyborcza" napisała, że zanim Łukasz Szumowski wszedł do rządu, był udziałowcem dwóch z wielu spółek, których założycielem był jego starszy brat Marcin Szumowski: chodziło o firmy Vestera i Szumowski Investments. W czerwcu 2017 roku - kilka miesięcy po tym, jak został wiceministrem nauki - Szumowski miał pozbyć się udziałów w spółkach, które przejęła następnie jego żona.

Najwięcej - jak podała gazeta - warte były udziały Szumowskiego w spółce Vestera: chodziło o 87 tysięcy udziałów wartych 4,39 mln złotych.

Szumowski Investments z kolei jest jednym z udziałowców spółki OncoArendi Therapeutics, której prezesem jest Marcin Szumowski i która - według ustaleń "Faktu" - w latach 2017-20 otrzymała z dotacji i grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju co najmniej 74 miliony złotych.

Z informacji przesłanych tvn24.pl przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wynika natomiast, że w latach 2012-20 OncoArendi Therapeutics otrzymała - samodzielnie lub w konsorcjum z innym podmiotem - ponad 187 milionów zł dofinansowań na 11 projektów. Według tvn24.pl, nieco ponad 140 milionów złotych to kwoty, które przyznano spółce, odkąd rządzi Prawo i Sprawiedliwość.