W sobotę rano odbyły się dwa spotkania online w sprawie szczytu na Alasce. W kuluarach mówi się o przełomowych gwarancjach dla Ukrainy, inspirowanych artykułem piątym NATO, a także o możliwych zmianach w obecności wojsk amerykańskich na Starym Kontynencie. O kulisach spotkania z udziałem m.in. Donalda Trumpa, Wołodymyra Zełenskiego i polskiego prezydenta opowiedział w RMF FM rzecznik Karola Nawrockiego, Rafał Leśkiewicz.
Po rozmowach Donalda Trumpa z Władimirem Putinem odbyły się dwa spotkania. Najpierw europejscy przywódcy, w tym prezydent Karol Nawrocki, rozmawiali z prezydentem USA, a potem odbyła się wideo narada na szczeblu europejskim, już bez Trumpa, w której uczestniczył premier Donald Tusk.
Podczas wideokonferencji z udziałem Donalda Trumpa, Karol Nawrocki zabrał głos, podkreślając trzy kluczowe kwestie. Po pierwsze, wyraził zadowolenie z rozpoczęcia rozmów pomiędzy Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem, uznając to za krok w kierunku wsparcia procesu pokojowego na Ukrainie.
Druga część wypowiedzi pana prezydenta Karola Nawrockiego skoncentrowała się na zwróceniu uwagi na to, że z Władimirem Putinem należy rozmawiać bardzo ostrożnie, bardzo twardo i konsekwentnie, ale też mieć na uwadze, że Putin wielokrotnie już łamał dawane słowo i nie trzymał się ustaleń, które zapadały podczas spotkań z jego udziałem - przekazał Leśkiewicz.
Najważniejszym przesłaniem było jednak jasne stanowisko mówiące o tym, że żadne kwestie dotyczące spraw związanych z Ukrainą nie mogą zapadać bez jej udziału. Wybrzmiało ono szczególnie mocno w kontekście zapowiedzianego na poniedziałek spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Pan prezydent Karol Nawrocki wyraźnie podkreślił, że nic o Ukrainie bez Ukrainy - dodał rzecznik.
Agencja Reutera, powołując się na źródła bliskie sprawie poinformowała, że w trakcie rozmów pojawił się temat możliwych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, które byłyby podobne do tych przewidzianych na podstawie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Stanowi on, że zbrojny atak na jednego z sojuszników będzie traktowany jak atak na wszystkich.
Pojawił się temat gwarancji bezpieczeństwa, ale to był jeden z punktów tej rozmowy, w bardzo jeszcze ogólnym zarysie omawianych. Podjęto rozmowy dotyczące tego, jak zagwarantować bezpieczeństwo na Ukrainie w momencie, kiedy już dojdzie do jakichś konkretnych ustaleń, ustaleń związanych z warunkami zawarcia pokój - zaznaczył Leśkiweicz.
Konkretne ustalenia w tej sprawie mają dopiero zapaść podczas kolejnych spotkań liderów europejskich i prezydenta Trumpa. Bez wątpienia prezydent Trump podkreślał to kilkukrotnie. Jemu zależy na tym, żeby na Ukrainie zapanował pokój i będzie o tym rozmawiał w poniedziałek z panem prezydentem Zełenskim - dodał rzecznik prezydenta.
W kontekście nadchodzącej rekapitulacji obecności wojsk amerykańskich w Europie, pojawiły się pytania o możliwość redukcji sił NATO, także w Polsce. Prezydent Trump, pytany o ewentualne propozycje wycofania wojsk w zamian za zgodę Putina na pokój, odpowiedział enigmatycznie: "Nie zostało mi to przedstawione. Pomyślę o tym później".
Rzecznik prezydenta poinformował jednak, że o kwestiach bezpieczeństwa i obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce Karol Nawrocki będzie rozmawiać z Donaldem Trumpem podczas spotkania prezydentów, do którego dojdzie 3 września w Stanach Zjednoczonych.
Stanowczo jednak zaprzeczył, jakoby temat redukcji amerykańskich wojsk był obecnie na agendzie. W żaden sposób nie stanęły na agendzie jakiekolwiek dyskusje dotyczące redukcji wojsk amerykańskich, czy to w Europie, czy w Polsce. Ta rozmowa ma dotyczyć kwestii bezpieczeństwa, spraw ekonomicznych, bilateralnych relacji gospodarczych, ale przede wszystkim jakby tego, że w Polsce mamy kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich i to będzie jeden z tematów rozmowy niedotyczący redukcji, ale dotyczący tego, że ci żołnierze w Polsce w ogóle są - podkreślił Leśkiewicz.