W hiszpańskiej Katalonii w ciągu ostatniej doby odnotowano prawie 2 tys. nowych zakażeń Covid-19, w tym 566 w Barcelonie, a w metropolii wraz z okolicami - 1297 przypadków. Zmarło dziewięć osób. O pięciu chorych, do 61, wzrosła liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii.

REKLAMA

Szef autonomicznego rządu Katalonii Quim Torra poinformował w czwartek, że rozważa możliwość zamknięcia w całym regionie nocnych lokali rozrywkowych, gdzie dochodzi do dużej liczby zakażeń.

Władze gminy Totana w regionie Murcji, na południowym wschodzie kraju, zabroniły od czwartku wjazdu i wyjazdu z tej miejscowości, zamknęły domy opieki i ograniczyły wizyty w domach spokojnej starości. W Totana doszło do gwałtownego wzrostu zakażeń, a punktem zapalnym okazały się nocne lokale. Stwierdzono 55 przypadków zakażenia; 60 proc. w społeczności imigrantów z Ameryki Łacińskiej.

Ponad 300 osób ma zostać objętych badaniami na Covid-19 - poinformowały w czwartek lokalne władze, które planują wprowadzenie kwarantanny domowej.

W całej Hiszpanii ponad 200 ognisk zakażeń koronawirusem

W całej Hiszpanii jest obecnie ponad 220 aktywnych ognisk zakażenia koronawirusem, które występują we wszystkich regionach kraju, z wyjątkiem autonomicznych miast Ceuta i Melilla, a najnowsze stwierdzono na Balearach, wyspach Majorka i Menorka oraz Formentera - poinformował na sesji parlamentu hiszpański minister zdrowia Salvador Illa.

Od zniesienia stanu alarmowego 21 czerwca odnotowano w Hiszpanii prawie 19 tys. nowych przypadków zakażeń, w większości wśród pracowników sezonowych zatrudnionych w rolnictwie. Od połowy maja ponad 19 proc. zakażonych to ludzie wieku do 29 lat.

Reuters podaje, że w ciągu ostatniej doby liczba nowych przypadków koronawirusa w kraju wzrosła o 2615, do 270 166. W ciągu ostatnich 14 dni zdiagnozowano około 16,4 tys. infekcji.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Koronawirus na Bałkanach. WHO jest zaniepokojona

Rządzący podejmują nowe środki ochrony. Chcą uniknąć ponownego lockdownu

Rządy autonomiczne podejmują nowe środki ochronne, by uniknąć konieczności ponownego wprowadzenia ścisłej kwarantanny. W regionie Barcelony od lutego straciło pracę ponad 130 tys. osób na skutek pandemii, a najwięcej miejsc pracy zlikwidowano w turystyce - wynika z raportu izby handlowej, cytowanego przez dziennik "El Mundo".

Od poniedziałku we wszystkich regionach Hiszpanii, z wyjątkiem Madrytu i Wysp Kanaryjskich, wprowadzono obowiązek noszenia maseczek w miejscach publicznych, bez względu na możliwość zachowania bezpiecznej odległości.

Rząd Andaluzji od środy rozdaje bezpłatne maseczki poprzez apteki, najpierw obywatelom powyżej 80 lat, a później także wszystkim emerytom i osobom najbardziej zagrożonym przez Covid-19 - poinformował regionalny minister turystyki Juan Marin. W tym tygodniu zostanie rozdanych 2,5 mln opakowań z maseczkami, po trzy maseczki w każdym.

Władze Barcelony, w porozumieniu z lokalnymi władzami pobliskich miejscowości, zdecydowały we wtorek ograniczyć częściowo dostęp do dziesięciu miejskich plaż.

Kataloński minister ds. klimatu Eloi Badia przypomniał o konieczności zachowania dystansu społecznego między grupami i sprawdzaniu stale aktualizowanej na stronach internetowych miasta informacji o dostępności plaż.

Ze względu na podejmowane środki ochronne, "prawdopodobnie nie będzie potrzeby zamknięcia granicy z Francją" - powiedziała hiszpańska minister ds. przemysłu, handlu i turystyki Reyes Maroto. Przyznała, że w tym roku będzie mniej turystów, ale wyraziła nadzieję, że będzie ich wystarczająco wielu, aby sektor wytrzymał zapaść i zaczął lepiej funkcjonować w 2021 roku.