Kryzys paliwowy w Rosji, spowodowany między innymi ukraińskimi atakami na rafinerie ropy naftowej i wzmożonym popytem na paliwo w sezonie żniw, daje się coraz mocniej we znaki przeciętnym obywatelom. Sytuacja jest na tyle poważna, że gdzieniegdzie zaczyna brakować paliwa na stacjach, ale też Moskwa ogranicza jego eksport, co prowadzi do spadku ilości produktów naftowych wysyłanych na rynki zagraniczne.

REKLAMA

Sprzedaż benzyny w Rosji osiągnęła najniższy poziom od dwóch lat. Według danych z giełdy w Petersburgu, cytowanych przez dziennik "Kommiersant", we wtorek 17 września sprzedaż benzyny A-92 spadła o 21,7 proc. do 15,6 tys. ton, a A-95 o 15,5 proc. - do 12,06 tys. ton. Sprzedaż benzyny na giełdzie zmniejszyła się w sumie o 19,1 proc., osiągając 27,7 tys. ton - to najniższy wynik od 2023 roku.

Gwałtowny spadek sprzedaży to w głównej mierze efekt serii ukraińskich ataków dronami na rosyjskie rafinerie ropy naftowej. Portal Politico informuje, że w ubiegłym tygodniu siły ukraińskie uderzyły m.in. w rafinerię w Wołgogradzie - największego producenta paliw w Południowym Okręgu Federalnym Rosji, zaopatrującego także rosyjskie wojsko. Celami Ukraińców były też zakłady w Saratowie, a także oddalona ok. 1400 km od granicy z Ukrainą rafineria Gazprom Nieftiechim Saławat w Baszkirii.

Ukraińcy zaatakowali także rafinerię w Nowokujbyszewsku w obwodzie samarskim na południowym wschodzie europejskiej części Rosji. Zakład ten przetwarza ponad 8,8 mln ton ropy rocznie. Celem kolejnego ataku była stacja pompowania ropy "Samara", położona ok. 25 km na wschód od miasta Samara. Stacja ta służy do mieszania ropy wysoko- i niskosiarkowej w celu uzyskania eksportowej mieszanki Urals, która stanowi do 50 proc. rosyjskiego eksportu ropy.

"Kierownik podjął decyzję o tymczasowym zamknięciu stacji benzynowej"

Jak podaje "Kommiersant", w wyniku ukraińskich ataków część rosyjskich rafinerii ropy naftowej ogłosiła tzw. stan siły wyższej i wstrzymała dostawy benzyny, co przyspieszyło wyczerpywanie się lokalnych zapasów paliw. Najbardziej ucierpiały niezależne sieci stacji paliw, które nie mogą liczyć na priorytetowe dostawy. Dwie z nich, każda posiadająca ok. 20 stacji, już zawiesiły sprzedaż detaliczną i oferują paliwo wyłącznie w ramach długoterminowych kontraktów - pisze Politico. Należy zauważyć, że około 40 proc. stacji benzynowych w Rosji jest w rękach prywatnych.

Choć - jak podaje Reuters - generalnie na stacjach benzynowych na razie nie ma wielkich kolejek, to niektórych rodzajów benzyny, np. popularnej A-92 i A-95, często brakuje. Pierwszymi regionami, gdzie w sierpniu zabrakło benzyny, były Rosyjski Daleki Wschód i okupowany przez Rosjan Krym. Podobne problemy pojawiły się w rejonie nadwołżańskim, a także w południowej i środkowej Rosji.

Kierownik podjął decyzję o tymczasowym zamknięciu stacji benzynowej, ponieważ nie było benzyny - powiedziała z kolei, cytowana przez Reutersa, pracowniczka jednej ze stacji paliw w obwodzie biełgorodzkim na zachodzie Rosji. Stacja w sąsiedniej wiosce również została zamknięta, a w innych po prostu zabrakło benzyny - dodała.

Gubernator obwodu niżnonowogrodzkiego Gleb Nikitin napisał w poniedziałek na Telegramie, że "tymczasowe" zakłócenia w dostawach na stacje benzynowe są związane z problemami w łańcuchu dostaw na większym obszarze. "Wszystko powinno wrócić do normy w najbliższych dniach" - zapewnił.

Należy dodać, że na pogłębiający się kryzys paliwowy wpływa także zwiększony popyt ze strony rosyjskich rolników w okresie żniw, przypadającym na wrzesień i październik. Jak podkreśla Oleg Abelev, analityk firmy inwestycyjnej Rikom-Trust, cytowany przez Politico, to właśnie rolnicy w tym czasie są największymi odbiorcami paliw. Ich braki mogą wpłynąć na opóźnienia w zbiorach i transportach, co zagraża stabilności rynku żywnościowego w kraju.

Skuteczna taktyka Ukraińców

Informując o nasileniu ataków ukraińskich dronów na zakłady z branży petrochemicznej, Reuters zauważa, że celem Kijowa jest ograniczenie dochodów Moskwy z eksportu, wywołanie niezadowolenia w kraju i skłonienie Kremla do rozmów pokojowych. Uderzenia już teraz spowodowały spadek eksportu z kluczowych portów, co zmusiło Kreml do ograniczenia produkcji ropy naftowej.

Problemy z zaopatrzeniem w paliwa mogą mieć bezpośredni wpływ na działania wojenne Rosji w Ukrainie. Paliwo jest kluczowe dla logistyki wojskowej - od transportu żołnierzy i sprzętu, po zaopatrzenie w amunicję i żywność. Ograniczenia w dostawach mogą utrudnić prowadzenie operacji ofensywnych, a także wpłynąć na morale i sprawność rosyjskich oddziałów.

Dodatkowo, ataki na rafinerie i infrastruktury energetyczne zmniejszają wpływy do rosyjskiego budżetu, który finansuje działania wojenne. Każdy kolejny atak na rafinerię to nie tylko straty gospodarcze, ale także sygnał, że Ukraina jest w stanie skutecznie uderzać w strategiczne cele daleko za linią frontu.

Rosyjskie władze zapewniają, że podejmują działania mające na celu ustabilizowanie sytuacji, jednak eksperci ostrzegają, że kolejne ataki mogą jeszcze bardziej pogłębić kryzys.