Niedawne wyznanie słynnej polskiej tenisistki odbiło się szerokim echem w mediach - zwłaszcza zagranicznych. Iga Świątek, tuż po wygranym meczu z Danielle Collins, zdradziła, że jej ulubionym daniem jest makaron z truskawkami.
- Iga Świątek zdradziła, że jej ulubionym daniem jest makaron z truskawkami.
- Wyznanie tenisistki wywołało burzę komentarzy w Polsce i za granicą.
- Świątek awansowała do finału Wimbledonu i zagra w sobotę o tytuł.
Wypowiedź czwartej rakiety świata sprowokowała lawinę komentarzy internautów, którzy błyskawicznie podzielili się na dwa obozy. "Zbrodnia przeciwko spaghetti" - stwierdził żartobliwie jeden z odbiorców.
Mam swoje ulubione danie. Jadłam je często jako dziecko. To makaron z truskawkami. Powinniście tego spróbować! Makaron, truskawki i odrobina jogurtu - to jest po prostu pyszne - zwierzyła się Iga Świątek w pomeczowym wywiadzie, którego udzieliła tuż po pokonaniu Danielle Collins.
Niewinne wyznanie 24-letniej gwiazdy kortu wywołało w sieci ożywioną dyskusję. Pod filmikiem, który opublikowano na oficjalnym tiktokowym profilu Wimbledonu, pojawiły się setki komentarzy. Jak ustalił Instytut Monitorowania Mediów, w ciągu zaledwie kilku dni wypowiedź Świątek dotarła do aż 25 mln internautów spoza naszego kraju.
Rodacy sportsmenki w większości wychwalali jej kulinarny gust. "Najlepsze letnie jedzenie wszech czasów" - napisała jedna z fanek. "Odżyły wspomnienia z dzieciństwa" - dodała inna.
Zagraniczni internauci natychmiast podzielili się na dwa obozy - podczas gdy część odbiorców wyraziła chęć skosztowania zaskakującej dla nich potrawy, pozostali zareagowali ze sporą dozą sceptycyzmu, a nawet obrzydzenia. "Brzmi doprawdy potwornie"; "Profanacja włoskiej kuchni"; "Coś takiego powinno być zakazane" - orzekli zniesmaczeni użytkownicy TikToka.
To jedno z tych dań, które pamięta każde polskie dziecko - podkreśla z kolei w rozmowie z "The New York Times" Adriana Marczewska, polska autorka książek kucharskich i prezenterka telewizyjna. Dla mnie, jako szefowej kuchni i dziennikarki kulinarnej, jest to danie zarówno głęboko sentymentalne, jak i zaskakująco kompletne. Ma wszystkie elementy potrawy idealnej: węglowodany, owoce, nabiał, cukier i sporą dawkę nostalgii. To po prostu smak polskiego lata - wskazuje Marczewska.
Świątek przygotowuje się tymczasem do wielkiego finału Wimbledonu, do którego awansowała po raz pierwszy w karierze - i to w spektakularnym stylu. Po czwartkowym zwycięstwie ze szwajcarską zawodniczką Belindą Bencic czeka ją starcie z Amerykanką Amandą Anisimovą, która nieoczekiwanie pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę.
Mecz o mistrzostwo najstarszego turnieju tenisowego świata odbędzie się w Londynie w najbliższą sobotę o godzinie 17:00. W rankingu WTA polska gwiazda kortu zajmuje obecnie 4. lokatę. Liderką zestawienia pozostaje wciąż dysponująca pokaźną przewagą Sabalenka.