Od dziś w smartfonie będzie można sprawdzić, czy jesteśmy ujęci w Centralnym Rejestrze Wyborców i do którego obwodu głosowania jesteśmy przypisani. Taka funkcja pojawi się w aplikacji mObywatel.

REKLAMA

Warto sprawdzić, gdzie 15 października będziemy mogli oddać głos, bo pierwszy raz spisy wyborców tworzone są centralnie - przez rząd, a nie przez samorządy w gminie.

Od dziś niezbędne informacje można zweryfikować przez smartfon. Konieczne będzie posiadanie Profilu zaufanego i zainstalowanie w naszym smartfonie aplikacji mObywatel.

Tam pojawi się okienko - "Sprawdź obwód wyborczy".

Dzięki tej funkcjonalności będzie można zobaczyć, czy na pewno głosujemy tam, gdzie nam się wydaje. Na przykład w miejscu, gdzie mieszkamy od kilku lat, a nie w miejscu zameldowania.

Wiele osób nie pamięta czy przepisywały się na ostatnie wybory na stałe, czy tylko na jedno głosowanie i 15 października mogą w lokalu wyborczym usłyszeć, że nie są w spisie wyborców. A ich lokal jest oddalony o wiele kilometrów.

Niestety korzystając z aplikacji mObywatel nie będzie można przepisać się do innego obwodu głosowania, ale to można zrobić już teraz przez stronę internetową obywatel.gov.pl.

W tym roku wyborom towarzyszy referendum

15 października wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów. Tego dnia oprócz wyborów parlamentarnych odbędzie się także referendum. Polacy mają odpowiedzieć w nim na 4 pytania: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?", "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?", "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?" i "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

Jak wyjaśnia Państwowa Komisja Wyborcza, fakt przeprowadzenia wyborów i referendum w tym samym dniu nie oznacza, że musimy wziąć udział we wszystkich głosowaniach. Można np. - do czego swoich zwolenników namawia opozycja - pobrać tylko karty do głosowania dot. Sejmu i Senatu, a nie pobierać referendalnej. Fakt ten musi zostać jednak odnotowany w spisie wyborców.