Niskie kwalifikacje, zbyt krótki czas poświęcony pacjentowi, praca lekarza w kilku placówkach równocześnie - to obraz kujawsko-pomorskiej służby zdrowia. Tamtejsza kasa chorych skontrolowała pracę lekarzy specjalistów. Poważne uchybienia stwierdzono w kilkudziesięciu placówkach. Kasa grozi, że będzie zrywała kontrakty.

REKLAMA

Lista zarzutów jest długa. Kasa chorych uważa m.in., że lekarze zbyt pochopnie zlecają dodatkowe badania. Ponadto nieprawidłowo kwalifikują porady, wpisując, że zostały przeprowadzone te droższe.

Kolejny zarzut to nierealne godziny przyjęć. Lekarze w jednej z przychodni dla małych pacjentów, przyjmowali dzieci o godz. 22.

Takie praktyki to z jednej strony brak lekarzy specjalistów, z drugiej - pogoń za zyskiem – twierdzi rzecznik Kujawsko-pomorskiej Kasy Chorych.

W skrajnych wypadkach kasa zerwie kontrakty z lekarzami. Urzędnicy są jednak świadomi, że takie działanie jeszcze bardziej utrudni pacjentom dostęp do specjalistów.

Foto: Archiwum RMF

10:35