Część łódzkich przychodni prywatnych, które mają podpisane kontrakty z kasą chorych, faworyzuje pacjentów płacących za usługę. Ci, których na to stać, dostają się do lekarza albo laboranta w pierwszej kolejności. Pacjenci kasy chorych czekają w kolejkach.

REKLAMA

Wszystko jednak wskazuje, że takie praktyki zostaną ukrócone. W sprawę bowiem zaangażowała się kasa chorych.

Jej rzecznik bardzo mocno podkreśla, że pacjent to nie klient. Nie można akceptować faworyzowania tych, którzy płacą. Tu chodzi o zdrowie. To nie jest towar. Dlatego nie można go kupić. A próby tego rodzaju uderzają tylko w najbiedniejszych.

W takim kontekście bardzo zyskuje powiedzenie: Obyś tylko zdrowym był.

21:00