Na dnie Zatoki Lubeckiej w Morzu Bałtyckim naukowcy odkryli tysiące stworzeń morskich, które skolonizowały niewybuchy z czasów II wojny światowej.
Podczas niedawnej ekspedycji niemieccy naukowcy skierowali bezzałogową łódź podwodną na dno Zatoki Lubeckiej. Na głębokości 20 metrów natrafili na 10 pocisków manewrujących z czasów nazistowskich. Ku zaskoczeniu badaczy, ich powierzchnia była niemal całkowicie pokryta przez rozmaite formy życia morskiego.
Badacze dostrzegli tysiące stworzeń - rozgwiazd, krabów, małż oraz innych przedstawiciel epifauny. Na każdym metrze kwadratowym znajdowało się około 40 tys. zwierząt, a w otaczających osadach żyło tylko około 8200 stworzeń na metr kwadratowy.
Jednym z najbardziej zaskakujących odkryć był widok ponad 40 rozgwiazd zgromadzonych na odsłoniętym kawałku trotylu, którego inne stworzenia unikały. Naukowcy nie są pewni, dlaczego rozgwiazdy wybrały tak nietypowe miejsce, ale podejrzewają, że mogą żywić się bakteryjną błoną, która tworzy się na korodującym materiale wybuchowym.
Sea life thriving on unexploded Nazi bombs in of a German bay, a submersible has discovered, even capturing footage of starfishes creeping across a huge chunk of TNThttps://t.co/2fSvgU963F pic.twitter.com/BEPSlhtA2G
AFPSeptember 26, 2025
Scientists find marine life thriving on World War II explosives in the Baltic Sea https://t.co/VNOrp3azNz pic.twitter.com/B5E89rhq1w
IndependentSeptember 25, 2025
Scientists discover marine life thriving on World War II explosives in the Baltic Sea https://t.co/KIaFrqELZl pic.twitter.com/EmoNTqTfWP
nypostSeptember 26, 2025
Chociaż chemikalia zawarte w niewybuchach są wysoce toksyczne, zwierzęta zdają się doskonale radzić sobie w tych warunkach. Kraby i inne stworzenia zachowywały się zupełnie normalnie, korzystając z bomb, min, rakiet i amunicji jako schronienia i miejsca żerowania.
Szacuje się, że u wybrzeży Niemiec spoczywa aż 1,6 miliona ton niewybuchów z okresu obu wojen światowych. Paradoksalnie, te śmiercionośne pozostałości stają się dziś ostoją dla morskiej fauny i zastępują naturalne głazy. Naukowcy podkreślają, że jeśli niewybuchy zostaną usunięte, warto rozważyć umieszczenie na ich miejsce sztucznych konstrukcji lub kamieni, aby nie pozbawiać lokalnych ekosystemów cennych siedlisk.
To nie pierwszy przypadek, gdy ludzka działalność niezamierzenie wspiera rozwój morskiego życia. Wcześniejsze badania wykazały, że wraki statków również tętnią różnorodnością biologiczną. Zatopione obiekty stają się schronieniem dla ryb, skorupiaków i wielu innych stworzeń. Przykładem może być statek towarowy u wybrzeży Belgii, który został zasiedlony przez rzadkie ostrygi płaskie, wspierając rozwój innych organizmów.
Odkrycie niemieckich naukowców pokazuje, jak przyroda potrafi wykorzystać nawet najbardziej nieoczekiwane pozostałości po działalności człowieka. Badacze planują powrócić do Zatoki Lubeckiej, by obserwować, jak dalej rozwija się ten niezwykły ekosystem.
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie "Communications Earth & Environment".