Nagranie piosenkarki Luny Wielgomas, która zatańczyła na tle ołtarza w jednym z kościołów archidiecezji warszawskiej, wywołało stanowczą reakcję władz kościelnych. Archidiecezja uznała materiał za naruszający świętość miejsca i podjęła działania wyjaśniające. Według władz kościelnych materiał zawiera treści "budzące skojarzenia bluźniercze oraz naruszające szacunek należny przestrzeni sakralnej".
- Nagranie Luny Wielgomas powstało w kościele w Secyminie bez zgody kurii.
- Materiał uznano za naruszający szacunek należny przestrzeni sakralnej i budzący bluźniercze skojarzenia.
- Administrator parafii został wezwany do kurii i otrzymał upomnienie kanoniczne.
- W parafii odprawiono nabożeństwa ekspiacyjne.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym piosenkarka Luna Wielgomas tańczy skąpo ubrana w kościele na tle obrazu Jezusa Miłosiernego. Materiał, który ukazał się na platformie TikTok, szybko zyskał popularność, ale również wywołał falę krytyki ze strony środowisk religijnych i wiernych.
Archidiecezja warszawska wydała oficjalne oświadczenie, w którym podkreślono, że nagranie zawiera treści i symbole sprzeczne z charakterem miejsca świętego.
Rzecznik archidiecezji ks. Przemysław Śliwiński zaznaczył, że tego rodzaju materiały nie powinny być realizowane w kościele, który jest przestrzenią modlitwy i oddawania czci Bogu.
Metropolita warszawski abp Adrian Galbas polecił przeprowadzenie szczegółowych wyjaśnień dotyczących okoliczności powstania nagrania. Ustalono, że teledysk został nakręcony bez wymaganej zgody Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
Administrator parafii, w której doszło do incydentu, został wezwany do kurii i otrzymał upomnienie kanoniczne za brak weryfikacji treści oraz udostępnienie przestrzeni świątyni.
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację w parafii odprawiono nabożeństwa ekspiacyjne, mające na celu zadośćuczynienie za popełniony grzech.
Rzecznik archidiecezji przeprosił wiernych za zgorszenie wywołane incydentem i podkreślił, że kościół nie powinien być miejscem realizacji tego typu materiałów.