Pogrzeb księcia Filipa, męża brytyjskiej królowej Elżbiety II, odbędzie się w sobotę 17 kwietnia – ogłosił Pałac Buckingham. Rzecznik Pałacu potwierdził, że przybycie na uroczystość planuje wnuk Filipa książę Harry, w Windsorze nie zjawi się natomiast jego ciężarna żona księżna Meghan.

REKLAMA

Uroczystości pogrzebowe księcia Filipa, który zmarł w piątek w wieku 99 lat, odbędą się w najbliższą sobotę w Kaplicy św. Jerzego w zamku w Windsorze.

Poprzedzi je narodowa minuta ciszy o godzinie 15:00 czasu lokalnego.

Jak podano, królowa Elżbieta II zatwierdziła 8-dniową - a więc trwającą do dnia pogrzebu - żałobę narodową.

Sama rodzina królewska ma natomiast uczcić pamięć Filipa dwutygodniową żałobą, która zakończy się 22 kwietnia. W tym czasie członkowie rodziny będą kontynuować spotkania, jeśli będzie to uznane za stosowne, i będą nosić oznaki żałoby.

Jak zaznaczył Pałac Buckingham, pogrzeb nie będzie miał charakteru państwowego, nie poprzedzi go publiczna procesja, a postronni nie będą mogli wziąć udziału w uroczystości. Ceremonia będzie natomiast transmitowana w telewizji.

Podkreślono, że ceremonia odzwierciedlać będzie w dużej mierze życzenia samego Filipa, a równocześnie - jak zaznaczył rzecznik Pałacu - "odda hołd życiu księcia i jego ponad 70-letniej służbie królowej, Zjednoczonemu Królestwu i Wspólnocie Narodów".

Zapytany, jak Elżbieta II radzi sobie ze śmiercią Filipa, którego żoną była przez ponad 73 lata - od 1947 roku, rzecznik odparł jedynie krótko: "To rodzina w żałobie".



Pałac ujawnił decyzję księcia Harry'ego i księżnej Meghan


Z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią środków bezpieczeństwa liczba żałobników będzie ograniczona do 30, a sama uroczystość przebiegnie z zachowaniem rygorów reżimu sanitarnego.

Lista uczestników uroczystości ogłoszona zostanie w czwartek, już teraz jednak rzecznik Pałacu Buckingham potwierdził, że na pogrzeb przybyć ma książę Harry: wnuk królowej Elżbiety II i księcia Filipa, który przed rokiem zrezygnował wraz z żoną Meghan Markle z pełnienia oficjalnych ról w rodzinie królewskiej.

Na uroczystości nie zjawi się natomiast sama księżna Meghan. Żona Harry’ego jest w ciąży z ich drugim dzieckiem. Podróż przez Ocean - para mieszka bowiem w Los Angeles - odradził jej, według Pałacu Buckingham, jej lekarz.

Boris Johnson odstąpi miejsce komuś z rodziny księcia Filipa

Wiadomo już również, że udziału w pogrzebie księcia Filipa nie weźmie brytyjski premier Boris Johnson, który zdecydował się oddać swe miejsce komuś z rodziny zmarłego.

"W związku z koronawirusowymi regulacjami w pogrzebie Jego Wysokości Księcia Filipa, Księcia Edynburga, może wziąć udział tylko 30 osób. Premier chce działać zawsze zgodnie z tym, co najlepsze dla rodziny królewskiej, dlatego - aby umożliwić obecność jak największej liczbie członków rodziny - nie będzie uczestniczył w sobotnim pogrzebie" - przekazało w oświadczeniu biuro szefa brytyjskiego rządu.

Nie tylko Megxit. Pytania o przyjazd Harry’ego i Meghan po ich sensacyjnym wywiadzie dla Oprah Winfrey

Pytania o uczestnictwo Harry’ego i Meghan w uroczystościach pogrzebowych księcia Filipa powtarzane były nie tylko ze względu na Megxit, który wstrząsnął brytyjską monarchią, ale przede wszystkim ze względu na niedawny sensacyjny wywiad, jakiego Sussexowie udzielili Oprah Winfrey.

W rozmowie z "królową amerykańskich talk-shows", wyemitowanej na antenie stacji CBS 7 marca, księżna Meghan - która ma mieszane rasowo pochodzenie - ujawniła m.in., że przed przyjściem na świat syna jej i księcia Harry’ego członek rodziny królewskiej wyraził obawy co do tego, jak ciemny może być kolor skóry dziecka.

Sussexowie nie chcieli zdradzić, o kogo chodziło. Oprah Winfrey przekazała później jedynie, że wie od Harry'ego, że uwaga na temat koloru skóry Archiego nie padła ani z ust królowej Elżbiety II, ani jej męża księcia Filipa.

W wywiadzie Meghan oskarżyła również rodzinę królewską o brak wsparcia i obojętność, ujawniła, że miała myśli samobójcze.

Harry z kolei zdradził, że od czasu Megxitu jego ojciec książę Karol nie odbierał od niego telefonów, mówił również o dystansie pomiędzy nim a jego starszym bratem Williamem.

Pałac Buckingham zareagował na wywiad Sussexów oświadczeniem, w którym m.in. przekazał, że rodzina jest zasmucona, dowiedziawszy się, jak trudne były dla Harry'ego i Meghan ostatnie lata.

Podkreślił również, że poruszone przez nich kwestie - zwłaszcza dotyczące problemu rasizmu - są bardzo niepokojące i zostaną rozpatrzone przez rodzinę prywatnie.

Równocześnie jednak Pałac podkreślił, że "niektóre wspomnienia mogą się różnić".

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.